Pełnienie funkcji sędziów przez asesorów jest niezgodne z konstytucją - uznał Trybunał Konstytucyjny. Wejście w życie wyroku odroczono na maksymalny czas 18 miesięcy. TK badał w pełnym składzie konstytucyjność urzędu asesora. Według skarżących, asesor nie jest pełnoprawnym sędzią, gdyż brak gwarancji jego niezawisłości, co jest sprzeczne z konstytucją.  W tej chwili w sądach rejonowych orzeka ponad 1600 asesorów. - Raptowne odsunięcie tej grupy od orzekania mogłoby sparaliżować wymiar sprawiedliwości - mówiła prof. Ewa Łętowska, sędzia sprawozdawca. TK uznał, że dotychczasowe orzeczenia asesorów nie mogą być podważane.


Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą pełnienie funkcji sędziów przez asesorów, czyli kandydatów na sędziów. Asesorzy to jedna czwarta orzekających w polskich sądach. Trybunał uznał racje autorów skarg w tej sprawie, według których asesor, jako mianowany na okres próbny przez ministra sprawiedliwości, nie jest pełnoprawnym sędzią, gdyż brak gwarancji jego niezawisłości. Trybunał dał parlamentowi półtora roku na wprowadzenie odpowiednich zmian w przepisach.

Uzasadniając orzeczenie profesor Ewa Łetowska powiedziała, że standardy niezawisłości dotyczą sądów wszystkich instancji. Zależni sędziowie nie mogą, jak podkreśliła Łętowska, tworzyć niezawisłego sądu. Profesor zaznaczyła, że wyroki, wydane dotychczas przez asesorów, nie mogą być automatycznie kwestionowane. Wynika to z zasady, że jeśli Trybunał Konstytucyjny nie jest w stanie usunąć wszystkich skutków niekonstytucyjności przepisów, to stara się zminimalizować skutki własnych orzeczeń.  Profesor Ewa Łętowska dodała, że decyzja o odroczeniu została podjęta z uwagi na personalną strukturę kadr wymiaru sprawiedliwości i zakres czynności powierzanych obecnie asesorom. Według Trybunału, 18 miesięcy to okres wystarczająco długi, aby doprowadzić do zmian w prawie, regulujących tę sprawę

Już rok temu Trybunał Konstytucyjny sygnalizował potrzebę zmian w tej kwestii. W czerwcu w Sejmie ruszyły prace nad prezydenckim projektem ustawy, gdzie zamiast asesorów pojawiają się sędziowie na próbę, ale w związku z wyborami prace legislacyjne muszą zacząć się na nowo. Zadowolenia z werdyktu Trybunału nie krył jeden z pełnomocników autorów skargi, profesor Zbigniew Hołda, który zaskrżył instytucję asesora w imieniu spółki Drągowski.  Podkreślił, że asesor, mimo wysokich kwalifikacji, nie może orzekać tak, jak sędzia. To nie jest nasze zwycięstwo, ale zwycięstwo konstytucji i obywateli - dodał Zbigniew Hołda.