Izba, którą od niedawna kieruję, zawsze wyróżniała się na tle innych izb SN ze względu na liczbę orzekających w niej kobiet. Już w latach 90. właśnie w tej izbie został skomponowany powiększony, siedmioosobowy skład orzekający składający się wyłącznie z kobiet. Trzeba jednak pamiętać, że stanowisko prezesa SN kierującego izbą nie jest kadencyjne, tak więc zmiany na nim nie następują zbyt często. Mój poprzednik, prof. Walerian Sanetra, zajmował je ponad 12 lat.
Jak podkreśla nowa prezes, wymierzanie sprawiedliwości przez Sąd Najwyższy wiąże się z ogromnym poczuciem odpowiedzialności. Najważniejszym zadaniem prezesa jest ułatwienie pracy sędziów, którzy rozstrzygają spory mające znaczenie dla tysięcy pracowników i ubezpieczonych. Prezes izby śledzi też bieżące orzecznictwo, by dbać o jego jednolitość.

Źródło: Rzeczpospolita