Już pierwsza rozprawa - na której prokurator odczytuje zarzuty z aktu oskarżenia i ich uzasadnienie - będzie tajna. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieście wynajął w tym celu specjalną, certyfikowaną przez ABW salę w Sądzie Najwyższym. Przy jej drzwiach zawsze stoi strażnik. Nawet sędziowie nie mogą do niej wejść z komórkami w kieszeni, a na zewnątrz nie przedostaje się dosłownie nic.
Z informacji Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie z października 2009 r., gdy stawiano mu zarzuty (akt oskarżenia jest z września 2010 r.) wynika, że zarzuty wiążą się z tzw. aferą gruntową - jedną z pierwszych tajnych operacji CBA. Miała odkryć korupcję w Ministerstwie Rolnictwa kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Operacja skończyła się fiaskiem: na zarzutach powoływania się na wpływy w ministerstwie dla dwóch ''załatwiaczy'' Piotra Ryby i Andrzeja K. (ich proces się toczy, w sprawie przeciwko Kamińskiemu mają status pokrzywdzonych). Stawiając zarzuty byłemu szefowi CBA, prokuratura uznała, że operacja Biura była nielegalna.
Razem z Kamińskim (dziś posłem PiS) na ławie oskarżonych są też Maciej Wąsik (szef frakcji PiS w Radzie Warszawy) oraz dwaj byli dyrektorzy Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA.

Źródło: Gazeta Wyborcza