Jak przypomina 'Rzeczpospolita", po raz pierwszy wybory do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych (CK) odbyły się drogą elektroniczną. Blisko 7,7 tys. profesorów z 11 tys. uprawnionych, klikając myszką, wybrało ze swojego grona 228 członków CK.
Do tej pory powołana przez premiera komisja wyborcza nie ujawniła jeszcze pełnych wyników wyborów. Na stronie CK dostępna jest tylko lista wybranych członków. Na prośbę o przesłanie listy wszystkich kandydatów wraz z uzyskaną liczbą głosów, otrzymaliśmy jedynie listę tych wybranych.
Tomasz Arabski, były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odmówił podania liczby głosów oddanych na kandydatów, którzy nie weszli do CK, ze względu na ochronę prywatności. W odmownej decyzji uzasadniał, że nie pełnią funkcji publicznych w komisji, ich prywatność zatem powinna być chroniona.
Z protokołu wyborów wynika jedynie, że oddano 19,5 tys. głosów na 678 kandydatów w 103 dyscyplinach.
– Dwa lata temu nasza redakcja otrzymała protokół wraz z listą kandydatów i liczbą głosów, jakie na nich padły – mówi Marek Wroński z "Forum Akademickiego", który zabiegał o te dane. – Wszyscy kandydujący profesorowie są osobami pełniącymi funkcje publiczne, zaś kandydowanie do centralnego urzędu administracji państwowej, jaką jest CK, nie wiąże się z prywatnością - dodaje.
Od tego czasu przepisy się nie zmieniły. Dlatego odmowną decyzję Marek Wroński zamierza zaskarżyć do WSA.
Źródło: Rzeczpospolita