Zostały już przydzielone wszystkie sprawy dyscyplinarne, które należały do kompetencji zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej. Ponad 300 akt podzielono na pięcioro sędziów pod przewodnictwem sędziego Wiesława Kozielewicza.

Czytaj też: Gudowski Jacek, Niezawisłość a związanie sędziego oceną prawną sądu wyższej instancji >>>

Czytaj: SN: Sędzia Kozielewicz pokieruje tymczasowo Izbą Odpowiedzialności Zawodowej>>

Usunąć bezprawne skutki działania Izby

Pełniąca obowiązki Pierwszej Prezes Joanna Misztal-Konecka (bo I prezes prof. Manowska jest na urlopie) wskazała pięć osób do orzekania w sprawach przekazanych do kompetencji owej Izby: to trójka sędziów z Izby Karnej Sądu Najwyższego: SSN Wiesław Kozielewicz, SSN Dariusz Kala, SSN Małgorzata Wąsek- Wiaderek, i dwie osoby, które zostały powołane na stanowisko sędziego w Sądzie Najwyższym w wadliwych procedurach i objętych zakresem zastosowania uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego z 2020 r. A więc były to osoby nie wskazane przez polityków.

 

 

W tym tygodniu zostanie podjęta decyzja o wokandzie nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej, która merytoryczne orzeczenia zacznie podejmować po wyznaczeniu składów trzyosobowych (dwóch sędziów i ławnik). O tym decyduje Pierwsza Prezes SN.

- Sędziowie wyznaczeni do trzyosobowych składów, zanim zaczną orzekać, muszą być poddani testowi niezawisłości sędziowskiej. Strona w terminie 7 dni od otrzymania informacji o składzie sądu może wystąpić z wnioskiem o poddanie sędziego testowi niezawisłości i niezależności - wyjaśnia przewodniczący Wiesław Kozielewicz. - Jeśli taki wniosek zostanie złożony, to sprawa merytorycznie nie będzie rozpoznana. Musi się zebrać siedmiu innych sędziów. To będzie trwało kilka miesięcy.

Sprawdź też: ROZPORZĄDZENIE z 14 lipca 2022 r. w sprawie sposobu wyboru, składu, struktury organizacyjnej, trybu działania oraz szczegółowych zadań Rady Ławniczej Sądu Najwyższego >>>

Jak ocenia nowelizację ustawy o SN prof. Włodzimierza Wróbel z Izby Karnej, Sąd Najwyższy uprawniony jest obecnie, by z urzędu usunąć bezprawne skutki działania Izby Dyscyplinarnej i nie może się w tym zakresie zasłaniać się rzekomym „ograniczeniem” kompetencji.  Wprowadzony w nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym środek w postaci wniosku sędziego o wznowienie postępowania prowadzonego w Izbie Dyscyplinarnej - art. 18 ustawy nowelizującej - nie ogranicza stosowania przepisów Kodeksu postępowania karnego przewidującego działanie sądu z urzędu - podkreśla prof. Wróbel na Facebooku.

Losowanie w połowie sierpnia

Najpóźniej w połowie sierpnia odbędzie się losowanie sędziów do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN - potwierdza sędzia przewodniczący Kozielewicz.

Czytaj też: SN: Sędzia Duś przejdzie do Izby Karnej, ale żąda dymisji prezesa >

Ustawa określa ten termin tak: "nie wcześniej niż 21 dni i nie później niż 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy na posiedzeniu Kolegium Sądu Najwyższego przewodniczący tego kolegium losuje sędziów Sądu Najwyższego do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej i przekazuje listę wylosowanych sędziów Sądu Najwyższego wraz z informacją o toczących się wobec nich postępowaniach dyscyplinarnych i protokołem losowania Prezydentowi RP.

Jak twierdzi prof. Włodzimierz Wróbel, paradoksalnie powstał obecnie skład Izby Odpowiedzialności Zawodowej, który przynajmniej w części odpowiada konstytucyjnym i traktatowym standardom, w przeciwieństwie do tego składu, który ma być docelowo powołany bezpośrednio przez polityków: prezydenta i premiera. - Takiego trybu wskazywania sędziów do orzekania w określonych sprawach nie przewiduje ani Konstytucja, ani traktaty - podkreśla prof. Wróbel.

W Polsce toczą się postępowania, w których Izba Dyscyplinarna wydała zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prokuratora lub sędziego. Te postępowania są wadliwe i konieczna jest obecnie błyskawiczna interwencja Sądu Najwyższego - uważa prof. Wróbel.

Czytaj też: Wpływ nowelizacji podatkowych z Polskiego Ładu na wynagrodzenia sędziów i prokuratorów >>>

Ważne decyzje sędziów Izby Dyscyplinarnej

Sędziowie Izby Dyscyplinarnej mogą przejść w stan spoczynku albo przyjąć propozycję orzekania w jednej z pozostałych Izb. Ci, którzy zdecydowali się przejść do innych Izb Sądu Najwyższego stracą finansowo. Dlatego, że w wynagrodzeniu sędziego Sądu Najwyższego zajmującego w dniu wejścia w życie ustawy, tj. od 15 lipca br. stanowisko w Izbie Dyscyplinarnej, nie uwzględnia się dodatku w wysokości 40 procent wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego łącznie (art. 48 par. 7 ustawy). O ile dodatek ten przysługiwał sędziemu Sądu Najwyższego na ostatnio zajmowanym stanowisku w Izbie Dyscyplinarnej.
Natomiast dla odchodzących w stan spoczynków sędziów Izby Dyscyplinarnej przygotowano odprawy w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. Jeśli wynagrodzenie to wynosiło około 30 tys. zł, to odprawa wyniesie ok. 180 tys. zł. plus dodatki. Trzeba będzie ją wypłacić przynajmniej połowie sędziów Izby Dyscyplinarnej.

A co więcej - sędziemu Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, który został przeniesiony w stan spoczynku, przysługuje do ukończenia 65. roku życia uposażenie w wysokości wynagrodzenia pobieranego na ostatnio zajmowanym stanowisku w Izbie Dyscyplinarnej.

W wynagrodzeniu stanowiącym podstawę ustalenia uposażenia nie uwzględnia się dodatku, o którym mowa w art. 48 par. 7 ustawy.

Na dalsze orzekanie zdecydowało się do tej pory cztery osoby z Izby Dyscyplinarnej: Małgorzata Bednarek, Jarosław Sobutka, Adam Roch  i Ryszard Witkowski.

 

 

Pozostali czas na podjęcie decyzji mają w tym tygodniu, gdyż termin siedmiu dni liczy się od złożenia propozycji dalszego orzekania przez I Prezes i wskazania Izby.  Część sędziów Izby Dyscyplinarnej taką propozycję otrzymała 15 lipca br., a część będąca na urlopie - korespondencyjnie.