- Myślę, że u ich podstaw leży niezrozumienie odmienności naszego zawodu i pozycji ustrojowej osób go wykonujących od roli adwokata czy radcy prawnego. Oczywiście te grupy zawodowe są teoretycznie przygotowane do sporządzania aktów sprzedaży nieruchomości, tak samo jak notariusze są przygotowani teoretycznie do sporządzania wniosków w postępowaniu nieprocesowym czy pozwów oraz udzielania porad. Notariat nie chce jednak sięgać po cudze kompetencje i zarabiać na pisaniu pism procesowych. Albo wykonuje się zawód adwokata czy radcy prawnego, albo notariusza - mówi szef notriatu.
I dodaje, że dostrzega dążenie adwokatury do złamania pewnych zasad dotyczących pozycji ustrojowej poszczególnych zawodów prawniczych. - Można porównywać uprawnienia adwokatów i radców jako zawodów świadczących pomoc prawną, bo ich pozycja ustrojowa jest zbliżona, ale nie można ich porównywać z notariuszami, którzy są organami ochrony prawnej i nie wykonują zawodu w pełni wolnego. Te pomysły to kierunek prowadzący do likwidacji formy notarialnej w określonym zakresie - mówi Tomasz Janik.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Czytaj także: Adwokaci i radcowie chcą zastąpić notariuszy i rzeczników patentowych