- Wystosowaliśmy ostatnio w najistotniejszych sprawach memorandum do wszystkich najważniejszych w państwie osób - podkreśla prezes NRA w felietonie opublikowanym na łamach Dziennika Gazeta Prawna. Zastanawia się jednocześnie co można zrobić, by głos adwokatów był respektowany.
- Jak wymóc na politykach, by posłuchali głosu adwokatury? Co nam pozostaje? Górnicy palą opony, pielęgniarki odchodzą od łóżek, lekarze zamykają gabinety, policjanci idą nie w ulicznych patrolach, a w demonstracjach, rolnicy blokują drogi – i wtedy politycy, przestraszeni sondażami, ulegają i spełniają ich postulaty. Ja natomiast jestem adwokatem, a moim powołaniem jest niesienie pomocy prawnej obywatelom zawsze, gdy jest taka potrzeba. Moim adwokackim zadaniem jest współdziałanie w stosowaniu prawa - pisze prezes NRA.
I dodaje: Wykonuję zawód, który jest istotną częścią wymiaru sprawiedliwości, by był on – jak sama nazwa wskazuje – sprawiedliwy i skuteczny zarazem. I mam ogromnie za złe kolejnym ekipom rządzącym, że stawiają mnie w obliczu takich dylematów. Naczelna Rada Adwokacka 27 czerwca br. będzie musiała rozstrzygnąć, czy protestować i ewentualnie jaką ów protest ma przybrać formę. To nie będzie łatwa decyzja. Więcej>>>

Czytaj: MS zapowiada prace nad zwiększeniem stawek adwokackich i radcowskich>>>

LEX Omega>>>