Spór wynikł na tle interpretacji postanowienia kontraktu menedżerskiego, zgodnie z którym rada nadzorcza Spółki najpierw stosowną uchwałą miała ustalać zasady i warunki przyznawania premii a dopiero po zakończeniu roku obrotowego – również w drodze uchwały – przyznawać samą premię.

Analizując brzmienie powyższego postanowienia Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, iż premia wskazana w kontrakcie menedżerskim miała charakter uznaniowy, w związku z czym rada nadzorcza Spółki nie miała obowiązku jej przyznawania. Zdaniem Sądu Okręgowego, skoro strony nie przewidziały precyzyjnych postanowień dot. zasad przyznawania premii, to kontrakt menedżerski należało interpretować w możliwie najprostszy sposób, w szczególności iż – niezależnie od osiągnie tych przez menedżera wyników – premia nie przysługuje jeśli rada nadzorcze nie przyzna jej podejmując stosowną, przewidzianą w kontrakcie, uchwałę w tym przedmiocie. 
 - W niniejszej sprawie Sąd wyszedł z założenia, iż przyjęcie tzw. związanego charakteru premii wymaga wyraźnych postanowień kontraktu menedżerskiego, które by na to wskazywały. W razie braku takich postanowień natomiast należy przyjąć, iż premia ma typowy, uznaniowy charakter i bez (wymaganej kontraktem) zgody organu spółki, nie przysługuje.” – komentuje mec. Dariusz Kulgawczuk, partner w Kancelarii RKKW i Szef Departamentu Prawa Spółek.
- Wydany wyrok potwierdza kompetencję Kancelarii RKKW jeśli chodzi o doradztwo przy zawieraniu i sporach związanych z kontraktami menedżerskimi. Jednocześnie wskazuje jak bardzo istotne jest staranne formułowanie ich postanowień, zarówno od strony spółki, jak i menedżera. Chodzi o to, by żadna ze stron nie była, szczególnie po zakończeniu pełnienia funkcji w zarządzie, rozgoryczona odnośnie do przysługującej jej roszczeń, przede wszystkim tych należnych po zakończeniu mandatu (np. roszczeń z tytułu odprawy, zakazu konkurencji, premii etc.  ” – dodaje dr Radosław L. Kwaśnicki – partner Zarządzający w Kancelarii RKKW.
Wyrok nie jest prawomocny.