Zagadnieniom tym poświęcony był Twinning Prawników „Ochrona danych osobowych teoria i praktyka”, który odbył się 5 lipca 2019 r., a jego organizatorem była Okręgowa Izba Radców Prawnych w Gdańsku. W wydarzeniu udział wzięli przedstawiciele palestry z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Rosji, Uzbekistanu, Kazachstanu, Gruzji, Mołdawii, Białorusi, Ukrainy i Azerbejdżanu.
- Prawnicy walczą o prawo, które pozwoli im na wykonywanie zawodu zgodnie z europejskimi wartościami i standardami państwa demokratycznego. Obywatel ma bowiem prawo do tego, aby jego prawa i wolności były skutecznie chronione przed machiną państwa – podkreślali radca prawny Jerzy Mosek, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Gdańsku i radca prawny Maria Ślązak, prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Prawników. 

 - Zamierzenie jest szersze niż sam temat. Od lat jako gdańska izba uczestniczymy w sieci prawniczej, która nazywa się Twinning Meeting. Jest to międzynarodowa współpraca prawników ponad granicami, której celem jest poznanie się, zbliżenie praktyki, wymiana doświadczeń i to co jest ważnym zadaniem dla każdego prawnika, czyli praca ponad podziałami – wyjaśnił Jerzy Mosek. 

Tegoroczna edycja otwiera się na wschód 

Dotychczas coroczne spotkania prawników z zaprzyjaźnionych izb odbywały się głównie w europejskim gronie (Belgia, Anglia, Francja, Hiszpania, Niemcy, Polska). Celem tegorocznego spotkania było rozciągnięcie Twinningu Prawników na kraje położone na wchód od Unii Europejskiej i stworzenie większej grupy. - Chcemy ich przyjąć i opowiadać im o tym, do czego muszą zmierzać, aby w sposób godny i poważny chronić praw i wolności obywateli – wskazał dziekan Mosek. - Natomiast sam temat spotkania nie został wybrany przypadkowo. Ochrona danych osobowych jest tematem bardzo ważnym, ponieważ jednym z podstawowych praw człowieka jest prawo do prywatności – dodał.
A Maria Ślązak podkreśliła, że 20 lat temu sami zostaliśmy przygarnięci przez kraje zachodnie. Dlatego powstała inicjatywa rozszerzenia dialogu i integracji z naszymi sąsiadami ze wchodu. - Pamiętam czasy, gdy przyjeżdżali Kanadyjczycy, Amerykanie, konferencja była o prawie bankowym, a w przerwach mówili nam co to jest nieżelażność i dlaczego tajemnica zawodowa jest tak ważna. My też chcemy nieść to przesłanie – wskazała Ślązak. - Większość osób, które przyjechały należą do tych, które w swoich krajach walczą o to, żeby ten zawód był wykonywany według wartości europejskich i standardów państwa demokratycznego. Oni tych możliwości nie mają. Co prawda, teoretycznie na papierze wszędzie, wszystko jest cudownie, ale w praktyce bywa często beznadziejnie – dodała. 

  

Prawnicy płacą za obronę praw obywateli

Prezydent Ślązak podała jako przykład sprawę adw. Sergeya Sizintseva z Kazachstanu, który jest prześladowany za sprzeciw wobec wprowadzenia prawa, które ograniczyło prowadzenie skutecznej obrony obywateli. - W ubiegłym roku pracowano nad ustawą o zawodzie adwokata. Wchodziłem w skład grupy roboczej, bardzo dobrze się nam pracowało, niektóre rzeczy omówiliśmy i obroniliśmy kilka swoich propozycji, za co trochę się nam dostało – tłumaczył adw. Sergey Sizintsev, przeciw któremu wytoczono proces. - Nikt nie przyznaje się oficjalnie, że to za udział w pracach nad ustawą – wskazał. Sprawą zajął się sąd, który w pierwszej instancji pozbawił adw. Sizintseva licencji do wykonywania zawodu. Teraz sprawa jest rozpatrywana przez sąd apelacyjny.

Zagrożenia także w Polsce 

Dziekan Jerzy Mosek przyznał podczas debaty, że w Polsce też istnieją tego typu zagrożenia. I mówił, że samorząd radców prawnych sprzeciwia się zmianom, które są wprowadzane w zakresie prawa do obrony czy do tajemnicy zawodowej. - To jest realizowane w perfidny sposób, który uderza w podstawowe prawo radcy, czy też adwokata jakim jest prawo do chronienia tajemnicy klienta – powiedział.

Czytaj: Amnesty International: Polscy sędziowie pod presją  >>
 

RODO także na wschód od Bugu 

W części konferencji poświęconej ochronie danych osobowych podkreślano, że przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych nie obowiązują tylko na terenie Unii Europejskiej. Okazuje się, że państwa niebędące członkami wspólnoty powszechnie wzorują się i dostosowują swoje przepisy krajowe do prawa unijnego.  

Czytaj: Nowe unijne prawo ma lepiej chronić nasze dane>>
 

Rosja już implementowała, inne państwa przygotowują zmiany

Rosja już dostosowała prawo krajowe do prawa obowiązującego w Państwach Członkowskich UE. Obecnie obowiązujące regulacje w zasadzie odpowiadają unijnym. W tym celu, została przyjęta ustawa nr 152 – zapewnił adwokat Alexey Sozvariev, wicedziekan Izby Adwokackiej Kaliningradu. Natomiast w Mołdawii obowiązujące regulacje, bazują na unijnych przepisach z 1995 r. Kraj ten przygotowuje się jednak do uchwalenia nowej ustawy, które już została wniesiona do parlamentu. Co ciekawe, projekt zakłada, że procedura informacyjna o naruszeniu przepisów miałaby trwać 24 h., a każde oprogramowanie mające przełożenie na ochronę danych powinno być zatwierdzone przez władze państwowe. Ponadto projekt nie zakłada vacatio legis, przepisy miałyby wejść w życie niezwłocznie – wskazywała adw. Marina Bzovii z Republikańskiego Kolegium Adwokatów. Z kolei na Ukrainie obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych z 2010 r. Jednakże w 2014 r. zawarto porozumienie, w którym władze zobowiązały się dostosować regulacje krajowe do unijnych przepisów – poinformował adw. Maksym Popov z Rady Adwokackiej Regionu Odessy.

 


Azerbejdżan i Uzbekistan też będą stosować unijne regulacje 

Adwokat Sadikov Shukhrat, pierwszy wiceprezes Republikańskiego Kolegium Adwokatów w Uzbekistanie wyjaśnił, że dotychczasowe regulacje miały punktowy charakter i dotyczyły tylko niektórych danych, np. co do stanu zdrowia pacjenta w ustawie o ochronie zdrowia. 
Sytuacja zmieniła się w czerwcu 2019 r., gdy przyjęto ustawę o ochronie danych osobowych. Akt ten zacznie obowiązywać od 1 października 2019 r. i ma zapewnić poufność gromadzonych informacji. Z kolei adw. Anar Bghirov, przewodniczący Republikańskiego Kolegium Adwokatów Azerbejdżanu wskazał, że niedługo parlament będzie implementował unijne przepisy o ochronie danych osobowych. Dotychczasowe też były dostosowane do prawa UE, jednak wymagają one zmiany nie tylko z uwagi na RODO, ale też ze względu na kilka mankamentów w ich stosowaniu. Jako przykład adw. Bghirov wskazał, że istnieje problem z kontrolą przestrzegania przepisów, ponieważ na podstawie ukazu prezydenta, zajmuje się nią kilka organów, co utrudnia jej realizację. Problem ten ma być jednak w najbliższym czasie rozwiązany. 

Wysokie kary w Mołdawii, niskie na Ukrainie i w Rosji

Adw. Marina Bzovii wyjaśniła, że projekt ustawy, który jest już w mołdawskim parlamencie zakłada wysokie kary za naruszenie przepisów. Sięgają one bowiem do 500 tys. euro i jeżeli wejdą w życie, to będą jedynymi z najwyższych kar jakie przewiduje miejscowe prawo. Obecnie obowiązujące przepisy są dużo bardziej łagodne. Jako przykład adw. Bzovii przybliżyła kazus przedsiębiorstwa działającego w branży telekomunikacyjnej, które za wyciek bazy danych (imiona, nazwiska, nr telefonu i inne informacje z zawartych umów) musiało zapłacić karę w wysokości 300 euro. Natomiast na Ukrainie i w Rosji maksymalna kara za naruszanie przepisów o ochronie danych osobowych to około 1000 euro. Z kolei w Kazachstanie grozi za to grzywna do 19 tys. euro.