Zdecydował o tym w piątek sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. - Dzisiaj była rozstrzygana sprawa sędziego Wojciecha Ł., z wniosku prokuratora o uchylenie immunitetu. Sąd postanowił umorzyć postępowanie wywołane tym wnioskiem - poinformował rzecznik Sądu Apelacyjnego w Krakowie Tomasz Szymański.

Czytaj: Sędzia Łączewski skarży umorzenie śledztwa o podszywanie się pod niego>>
 

Prokuratura skierowała 21 stycznia br. do sądu wniosek o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego. Jak podała, chodziło o złożenie przez niego doniesienia o przestępstwie, którego nie było, i składania fałszywych zeznań.

Wojciech Łączewski to sędzia znany m.in. z tego, że cztery lata temu orzekał w składzie sędziowskim, który skazał byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego na trzy lata więzienia, uznając m.in., że ten przekroczył uprawnienia i prowadził nielegalne działania operacyjne CBA w "aferze gruntowej".

Prowokacja dziennikarska przeciw sędziemu

Sędzia stał się bohaterem dziennikarskiej prowokacji. Miał on kontaktować się z Tomaszem Lisem na portalu społecznościowym Twitter. Jedna z gazet opublikowała ich rozmowy dotyczące ustalania strategii walki z PiS. Jak się okazało, konto dziennikarza było nieprawdziwe. Łączewski umówił się z nim jednak na spotkanie, wierząc, że ma do czynienia z prawdziwym Tomaszem Lisem.
Sędzia zgłosił do prokuratury zawiadomienie o włamaniu na jego konto społecznościowe na Twitterze i podszywaniu się pod niego. Śledczy po przeanalizowaniu sprawy doszli jednak do wniosku, że nie doszło do żadnego przestępstwa.

Prokuratura umorzyła śledztwo i podjęła próbę oskarżenia sędziego o złożenie zawiadomienia o przestępstwie, którego nie było. 

Ten sam prokurator umorzył śledztwo i oskarżył sędziego

Decyzja o umorzeniu sprawy zapadła na niejawnym posiedzeniu Sądu Dyscyplinarnego przy krakowskim Sądzie Apelacyjnym. Jak poinformował sędzia Szymański, odroczono sporządzenie pisemnego uzasadnienia, ale "należy domyślać się", że sędziowie doszli do wniosku, iż "były jakieś zaszłości, związane z tym, że ten sam prokurator prowadził sprawę, w której sędzia Wojciech Ł. był pokrzywdzonym, oraz w sprawie, w której chce postawić mu zarzuty jako osobie podejrzanej". - Zdaniem sędziów takie połączenie ról procesowych było niedopuszczalne, i z tego powodu to postępowanie zostało umorzone - wyjaśnił rzecznik sądu.

Minister krytykuje sąd

- Spotykamy się z kolejnym przypadkiem pokazującym, że myślenie kastowe w polskim sądownictwie jest nadal obecne. Mimo tego, że trwa gorąca dyskusja i wiele kamer, mikrofonów i uwagi poświęcanych jest standardom etycznym i odpowiedzialności, jaką powinna ponosić przedstawiciele trzeciej władzy" - oświadczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się w piątek podczas konferencji prasowej do postanowienia krakowskiego sądu. Jego zdaniem jest to przykład "kastowego myślenia".