Skargę do Trybunału wniósł rumuński dziennikarz, który musiał zapłacić zasądzone zadośćuczynienie w wysokości około 1.100 euro na rzecz innego dziennikarza z tytułu naruszenia dóbr osobistych we wpisach na blogu internetowym. Sąd rumuński uznał, że skarżący bez żadnej podstawy faktycznej obciążył kolegę po fachu moralną odpowiedzialnością za samobójstwo innej osoby. Sąd uznał także, że wpisy skarżącego na jego blogu były wulgarne i naruszały dobre imię drugiego dziennikarza. Przed Trybunałem skarżący zarzucił nieuzasadnione naruszenie prawa do poszanowania jego wolności wyrażania opinii, chronionej w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 10 Konwencji.

Czytaj także: Unia i Polska zamierzają uregulować zasady blokowania treści w internecie>>
 

Dobre imię a wolność wyrażania opinii

Trybunał przypomniał swoją ustaloną linię orzeczniczą, zgodnie z którą ochrona prawa do dobrego imienia (art. 8 Konwencji o prawach człowieka) musi zostać zrównoważona z ochroną wolności wyrażania opinii (art. 10 Konwencji). Przy tej analizie należy brać pod uwagę szereg okoliczności, między innymi to, czy sporne wypowiedzi padły w kontekście debaty publicznej na temat zainteresowania publicznego, jaka konkretnie była ich treść, czy dotyczyły one osoby publicznej, czy dotyczyły działalności publicznej, jakie było wcześniejsze zachowanie osoby zainteresowanej, jakie skutki w odniesieniu do osoby zainteresowanej wywarły sporne wypowiedzi, a także jaka była dolegliwość sankcji zastosowanej przez organy państwa w związku z wypowiedzią.

 

Sąd krajowy ma obowiązek zważyć wszystkie okoliczności sprawy

W omawianej sprawie sądy rumuńskie nie wzięły takich okoliczności pod uwagę. Sądy te skoncentrowały się przede wszystkim na osobie "pokrzywdzonej". Sądy nie zbadały, czy wypowiedzi skarżącego miały charakter wypowiedzi o faktach, czy też były osądami ocennymi, których prawdziwość nie podlega dowodzeniu. Nie wzięto również pod uwagę tego, iż zarówno powód, jak i pozwany byli dziennikarzami, osobami publicznymi, i wypowiadali się publicznie na tematy zainteresowania powszechnego. Sąd krajowy zupełnie zignorował obowiązek zrównoważenia prawa do poszanowania dobrego imienia z prawem do wolności wyrażania opinii przez dziennikarza. Sąd ten ograniczył się wyłącznie do stwierdzenia, iż wypowiedzi skarżącego postawiły powoda w negatywnym świetle i mogły spowodować u niego negatywną reakcję psychiczną i cierpienie. To, zdaniem Trybunału, sprowadzało się do milczącego uznania przez sąd krajowy prymatu prawa do poszanowania dobrego imienia nad prawem do wolności wypowiedzi.

Czytaj w LEX: Raport "Polscy prawnicy przed ETPC: 1994-2020" >

Kontrowersyjna forma wypowiedzi nie jest automatycznie naruszeniem dobrego imienia

Dalej Trybunał odniósł się do formy spornych wypowiedzi (wulgaryzmy) i stwierdził, iż faktycznie była ona kontrowersyjna, a fragmenty blogowych wpisów można było wręcz uznać za obraźliwe. Jednakże, jakkolwiek skarżący zasłaniał się satyrycznym i prześmiewczym tonem swoich wypowiedzi blogowych, to sądy krajowe nie zbadały - a powinny były - czy w tej formie wypowiedzi skarżący posłużył się środkiem ekspresji w postaci przesady, czy też wypaczył on rzeczywistość w celu sprowokowania swego adwersarza. Nie zbadano również zakresu oddźwięku społecznego, jaki wzbudziły artykuły na blogu: jak często były one rozpowszechniane, czy blog był popularny wśród użytkowników internetowych, czy skarżący był popularnym blogerem i tym podobne. W konkluzji Trybunał uznał, iż rozstrzygnięcie sądów krajowych nie było wystarczająco uzasadnione, a sądy krajowe nie zastosowały konwencyjnych standardów ochrony wolności wypowiedzi wypracowanych przez Trybunał. Miało zatem miejsce naruszenie art. 10 Konwencji.

Wolność wypowiedzi a art. 23 i 24 kodeksu cywilnego

Omawiane orzeczenie potwierdza dotychczasową linię orzeczniczą Trybunału w zakresie kolizji ochrony dobrego imienia z prawem do wolności wyrażania opinii. W prawie polskim orzecznictwo to ma znaczenie dla prawidłowej wykładni postanowień z art. 23 i art. 24 kodeksu cywilnego. Trybunał po raz kolejny przypomina, że ani prawo do ochrony dobrego imienia, ani prawo do wolności wyrażania opinii nie są bezwzględne i podlegają ograniczeniom, a rolą sądu krajowego jest wypracowanie pomiędzy ich ochroną sprawiedliwej równowagi.

Gheorghe-Florin Popescu - wyrok ETPC z 12 stycznia 2021 r., skarga nr 79671/13