Fundacja wniosła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skargę w sprawie P.M., mężczyzny z niepełnosprawnością intelektualną skazanego na dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności za podwójne zabójstwo. Zdaniem HFPC sprawa może mieć charakter precedensowy, ponieważ rzuca światło na problem niedostosowania procedury karnej do potrzeb osób z niepełnosprawnością intelektualną.

Przypadkowy sprawca
Organy ścigania zainteresowały się P.M. przypadkiem. Zatrzymany w trakcie nieformalnej rozmowy przyznał się policjantom do popełnienia zabójstwa. Mimo to został następnie przesłuchany w charakterze świadka, a dopiero potem – podejrzanego. To dopiero na tym etapie pouczono go o przynależnych mu prawach, w tym prawa do odmowy składania wyjaśnień. Mimo stosunkowo szybkiego wyznaczenia obrońcy (po pięciu dniach) do pierwszego kontaktu pomiędzy nim a P.M. doszło dopiero po trzech miesiącach od zatrzymania. - Stawia to poważne pytanie o system pomocy prawnej świadczonej z urzędu – twierdzi adwokat Marcin Wolny, prawnik HFPC.

Zdaniem ekspertów Fundacji, w całej sprawie poważne wątpliwości budzi jednak przede wszystkim to, czy protokoły faktycznie stanowią zapis przesłuchań P.M. Pełne są bowiem zdań złożonych, wyszukanego słownictwa oraz metafor, a więc wyrażeń, którymi mężczyzna na co dzień się nie posługuje, ponieważ jest osobą niepełnosprawną intelektualnie. Dokumenty nie rozróżniają także pytań policjantów od odpowiedzi przesłuchiwanego.
- Co więcej, żadna z informacji charakterystycznych tylko i wyłącznie dla sprawcy przestępstwa nie znalazła potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Zabezpieczone na miejscu zdarzenia ślady (m.in. krwawy odcisk palca), zdaniem biegłych, nie należały do P.M. Z zeznań samych funkcjonariuszy policji wynika zaś, że wmówili oni P.M., że mają zebranych na niego bardzo dużo dowodów. Wskazali również, że mężczyzna „po przedstawieniu mu prawdopodobnego przebiegu zdarzenia potwierdził w nim swój udział” – czytamy w komunikacie HFPC.

Uprawnienia w postępowaniu osoby z niepełnosprawnością
- Sprawa ta musi postawić pytanie o staranność, jaką organy wymiaru sprawiedliwości przykładają do przesłuchiwania osób niepełnosprawnych intelektualnie – mówi Marcin Wolny. - Naszym zdaniem świadomość organów procesowych, że potencjalny podejrzany jest niepełnosprawny intelektualnie, powinna skutkować zapewnieniem mu dostępu do pomocy obrońcy i zapewnić rejestrację czynności z jego udziałem – tłumaczy prawnik. - Gdy tego nie robią, pojawia się pytanie, czy postępowanie w sprawie było rzetelne - dodaje.
Helsińska Fundację Praw Człowieka stwierdza, że wszystko to skłoniło ją do wystąpienia w imieniu P.M. ze skargą indywidualną do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. HFPC podnosi w niej naruszenie przez Polskę art. 6 ust. 2 i 3 lit. c Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a więc zakazu zmuszania do obciążania samego siebie i prawa do dostępu do pomocy obrońcy. Te uchybienia przesądziły też o braku rzetelności postępowania.
Fundacja przypomina, że w postępowaniu krajowym sprawa była monitorowana w ramach działania jej kliniki „Niewinność”.

 

LEX Navigator Postępowanie Karne
Artykuł pochodzi z programu LEX Navigator Postępowanie Karne
Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami