Podpisany dokument Polska musi jeszcze ratyfikować. Dokonuje tego prezydent. Wcześniej ustawę na wniosek rządu musi przyjąć Sejm.
Za jej podpisaniem opowiedziała się liberalna minister ds. równości Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, sprzeciw zgłosił ówczesny szef resortu sprawiedliwości konserwatysta Jarosław Gowin. Od maja nie kieruje już resortem, a kilkanaście dni temu opuścił PO. Jednak linię Gowina kontynuuje jego następca Marek Biernacki (na zdjęciu). W sprawie konwencji znów zaiskrzyło.
Kozłowska-Rajewicz przedstawiła wniosek ratyfikacyjny, a swoje uwagi wysłały poszczególne ministerstwa. Najpoważniejsze zastrzeżenia ma właśnie resort sprawiedliwości. – Najkrócej mówiąc, obecnie ratyfikacja nie jest możliwa – podsumowuje ich treść wiceminister Michał Królikowski.
W uwagach resort napisał, że przed ratyfikacją należy zmienić treść niektórych przepisów krajowych, dotyczących m.in. ochrony ofiar przemocy.

Źródło: Rzeczpospolita