Krzysztof Sobczak: Przygotowany przez zespół Instytutu Legislacji projekt rozszerzenia form wykonywania zawodu także w tzw. adwokackiej spółce kapitałowej wieńczy wieloletnie zabiegi o stworzenie adwokatom możliwości działania również w takiej formie?
Dorota Kulińska: Rzeczywiście, od wielu lat toczyła się w naszym samorządzie dyskusja o potrzebie dopuszczenia możliwości wykonywania zawodu przez adwokatów także w formie spółek kapitałowych. Ta potrzeba nabierała kształtu wraz ze wzrostem oczekiwań środowiska na rozszerzenie form prowadzenia działalności adwokackiej. Dotychczas obowiązująca formuła działalności adwokackiej, oparta na przepisach prawa o adwokaturze, to formuła związana zawsze z działalnością prowadzoną osobiście przez adwokata. Dziś adwokat może wykonywać zawód na własny rachunek, albo w ramach spółki osobowej. To gwarantuje niezależność i najwyższy standard osobiście świadczonych usług, ale utrudnia organizacyjne funkcjonowanie większych kancelarii. Dziś w dobie rozwiniętej oferty ubezpieczeń od odpowiedzialności cywilnej, kiedy adwokaci obowiązkowo objęci są tymi ubezpieczeniami, można było pomyśleć o rozszerzeniu form wykonywania zawodu bez uszczerbku dla standardu świadczonych usług, z należytą ochroną interesów naszych klientów.
Czytaj: Adwokacka spółka kapitałowa także dla kancelarii – Adwokatura przyjęła projekt>>
Ale mówiło się też o wyzwaniach rynkowych – że spółki kapitałowe pozwalają na większy rozmach, możliwość pozyskania kapitału na rozwój działalności.
Ten argument też był istotny, ale nie decydujący. Priorytetowym założeniem było poszerzenie dostępnych form wykonywania zawodu przez naszych kolegów, z zachowaniem gwarancji niezależności adwokackiej.
Spółki osobowe mają chyba też ograniczenia co do możliwej skali działania?
W jakimś sensie w formie tych spółek rzeczywiście trudniej prowadzić duże kancelarie, trudniej też, w aspekcie praktycznym, gromadzić kapitał potrzebny do rozwoju. W rzeczywistości jest to bowiem uzależnione od możliwości wspólników, a pozyskanie kapitału z innych źródeł jest już proceduralnie dość ograniczone. W spółkach kapitałowych możliwość pozyskania finansowania działalności wydaje się proceduralnie łatwiejsza. To jest istotne szczególnie dla tych kancelarii, które z racji profilu świadczonych usług dziś muszą konkurować z funkcjonującymi na rynku na przykład z tzw: kancelariami odszkodowawczymi, które działają bez jakichkolwiek ograniczeń organizacyjnych, wyznaczających ramy działalności prawników kwalifikowanych, takich jak adwokaci. Podmioty te, powszechnie wybierają spółki kapitałowe jako formę prowadzenia działalności i nie podlegając obowiązkowym ubezpieczeniom mają istotnie obniżone koszty prowadzonej działalności, co daje im nieuprawnioną przewagę na rynku świadczenia pomocy prawnej. Proponując zmiany chcemy doprowadzić do uregulowania rynku świadczenia pomocy prawnej na drodze działań legislacyjnych, ale też poszukując innych instrumentów, pozwalających na stworzenie dla wszystkich porównywalnych warunków funkcjonowania.
Często mówi się o „adwokackiej spółce kapitałowej”, ale czy ten projekt przewiduje dodanie w prawie spółek handlowych nowego typu spółki, czy tylko dostosowanie prawa o adwokaturze do korzystania z istniejącego katalogu?
Zdecydowanie to drugie, nie chcemy ingerować w prawo spółek handlowych. Zdajemy sobie sprawę, że nie byłoby możliwe modyfikowanie zapisów kodeksu spółek handlowych dla potrzeb jednej tylko grupy zawodowej. Koncentrujemy się zdecydowanie na propozycji zmian w prawie o adwokaturze, które wytyczyłyby ramy i zasady wykonywania zawodu przez adwokata w spółce kapitałowej. Standardy wykonywania naszego zawodu niosą ograniczenia i obowiązki, takie jak konieczność zachowania tajemnicy, konieczność właściwego nadzoru nad dokumentacją i komunikacją, czy bezwzględny obowiązek ubezpieczania prowadzonej działalności. To są obowiązki i ograniczenia, zawarte w prawie o adwokaturze i w regulaminie wykonywania zawodu, egzekwowane przez samorząd, które muszą być przestrzegane, także gdy adwokat wykonuje pracę w ramach spółki, dotychczas osobowej, a w przyszłości też kapitałowej. Dlatego na przykład umowa spółki osobowej może być zawierana wyłącznie pomiędzy kwalifikowanym prawnikami, a więc adwokatami, radcami prawnymi, doradcami podatkowymi i prawnikami zagranicznymi. Nie mogą w tym uczestniczyć inni przedsiębiorcy.
Jak to będzie uregulowane w przepisach pozwalających adwokatom na tworzenie spółek kapitałowych?
Będzie to rozszerzenie standardów wymaganych przy wykonywaniu zawodu w dotychczas dopuszczalnych formach na spółki kapitałowe.
Czy w takich spółkach będą mogły uczestniczyć osoby lub podmioty nie należące do jednej z tych grup kwalifikowanych prawników? Bo na przykład będą chciały wnieść do przedsięwzięcia kapitał. To było przedmiotem poważnej debaty w naszym samorządzie i ostatnia wersja projektu, przyjęta przez Naczelną Radę Adwokacką zakłada, że wspólnikami takich spółek będą mogli być tylko wspomniani kwalifikowani prawnicy.
To nie za duże ograniczenie?
Owszem były takie opinie, że istotnym elementem rozwoju na rynku usług prawniczych jest możliwość zgromadzenia kapitału. Rozszerzenie kręgu wspólników o podmioty, które nie spełniają tego kryterium zawodowego, ale dysponują kapitałem, byłoby drogą do dokapitalizowania kancelarii. Jednak po długich dyskusjach zdecydowaliśmy, przynajmniej na tym etapie, że nie możemy zaakceptować takiego rozwiązania.
Jakie argumenty przeważyły?
Przede wszystkim te dotyczące niezależności adwokackiej. Chodzi o to, że pojawienie się w takich spółkach, podobnie jak w osobowych, wspólników spoza kwalifikowanych zawodów prawniczych, mogłoby prowadzić do wywierania przez nich niepożądanego wpływu na decyzje, o kierunkach rozwoju czy zasadach pracy kancelarii. A w końcu oddziaływanie kapitałowe może być elementem presji wpływającej na wymagane od nas standardy postępowania. W sumie to przede wszystkim ochrona tych standardów stanęła na przeszkodzie szerszemu otwarciu na dopływ kapitału.
To jeśli mówimy o standardach zawodowych i etycznych – kto będzie odpowiadał za ich naruszenie? Podmiot, którym będzie spółka czy konkretny prawnik? Nie rozmyje się sprawa odpowiedzialności, gdy umowę z klientem zawrze spółka?
Ta odpowiedzialność pozostanie na dotychczasowych zasadach, a nawet będzie wzmocniona. Odpowiedzialność etyczna pozostaje zawsze po stronie indywidualnego adwokata. Udzielając pomocy prawnej, podpisując się pod dokumentami, uczestnicząc w postępowaniu sądowym, adwokat odpowiada za swoje działania także w ramach wewnętrznej odpowiedzialności samorządowej, dyscyplinarnie także za przestrzeganie standardów etycznych i zawodowych. Gdyby doszło do ich naruszenia, nie będzie mógł schować się za spółkę.
Nie będzie mógł odwołać się do jakichś standardów korporacyjnych? Spółki tworzą takie wewnętrzne regulacje.
Absolutnie nie. Żadne standardy korporacyjne nie uchronią go przed odpowiedzialnością wynikającą z prawa o adwokaturze. W naszym projekcie jest też propozycja, żeby w organach spółek - zarządzie czy radzie nadzorczej - zawsze w gronie innych kwalifikowanych prawników, zasiadał co najmniej jeden adwokat. By był strażnikiem tych zasad. A kolejnym istotnym dla gwarancji bezpieczeństwa naszych klientów zabezpieczeniem byłoby określenie odpowiednio wysokiego poziomu kwoty ubezpieczenia wymaganego dla takiej spółki. Spółka obowiązkowo podlegałaby ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej, na poziomie iloczynu wielokrotności ubezpieczenia wymaganego dla indywidualnych adwokatów i liczby adwokatów wykonujących w niej zawód.
Czytaj: Adwokat Kulińska: Spółka kapitałowa bez zagrożenia dla zawodowych standardów>>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.