Elektorat PiS jest zdecydowany – jego 90 proc. stoi po stronie rządu. Gabinet Beaty Szydło ma także duże wsparcie wśród zwolenników Pawła Kukiza (80 proc.). Na drugim biegunie są wyborcy Nowoczesnej i Platformy – po ok. 90 proc. z nich przyznaje rację Brukseli.
Młodsi wyborcy (18–34 lata) stoją po stronie rządu, średnie pokolenie i starsi – po stronie eurokratów. Co do zasady – im większa miejscowość, tym większe wsparcie dla Komisji Europejskiej, a mniejsze dla rządu.

– To dowód nie tylko na naszą proeuropejskość, ale także asekurację – uważa prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. – Polacy boją się rozwodu z Unią, dlatego nie chcą awantur z Brukselą. Więcej>>>