Edward K. jest jednym z pięciu byłych dyrektorów sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej, którzy zostali w środę aresztowani przez rzeszowski sąd rejonowy. Są oni podejrzani w śledztwie dot. korupcji, do której miało dojść w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Sąd Okręgowy (SO) w Kielcach podlega apelacji krakowskiej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Rzeszowie.

„Sytuacja jaka zaistniałą w Sądzie Okręgowym w Kielcach związana z tymczasowym aresztowaniem b. dyrektora sądu, w żaden sposób nie wpływa na funkcjonowanie sądu okręgowego ani sądów rejonowych okręgu. Mamy analizę wyników za pierwsze trzy kwartały w zakresie orzecznictwa i są one dobre, porównywalne z 2016 rokiem” - podkreślił podczas piątkowej konferencji prasowej Jan Klocek.

Sędzia odczytał oświadczenie prezesa kieleckiego sądu Wojciecha Merty, w którym podkreślono, że zarzuty stawiane b.dyrektorowi nie wiążą się z funkcjonowaniem i majątkiem SO w Kielcach, lecz są związane „z nieprawidłową gospodarką finansową w SA w Krakowie”. „Zarzuty przedstawione b.dyrektorowi wynikają z zawieranych przez niego, samodzielnie umów cywilno-prawnych, powiązanych z byłym dyrektorem SA w Krakowie. Przedmiotowa działalność stanowiła indywidualną inicjatywę byłego dyrektora, realizowaną poza wiedzą Prezesa SO w Kielcach, a przez to nieakceptowaną przez Prezesa Sądu” – zaznaczył w komunikacie Merta.

Jak dodał, dyrektor sądu wykonuje samodzielnie ustawowe zadania, które nie są związane ze sprawowanym przez sąd wymiarem sprawiedliwości. "Nie podlega on nadzorowi Prezesa Sądu. Wobec powyższych nieuprawnione i nieprawdziwe są, pojawiające się sformułowania, także w mediach, o aferze korupcyjnej w Sądzie Okręgowym w Kielcach” – podkreślił Merta.

Rzeczniczka prasowa ds. cywilnych SO w Kielcach Monika Gądek-Tamborska przypomniała, że dyrektor sądu jest organem sądu, który kieruje gospodarką finansową sądu i nie ma żadnego związku z działalnością orzeczniczą - nie jest sędzią. „Dyrektora sądu powołuje i dowołuje minister sprawiedliwości. Zwierzchnikiem służbowym dyrektora jest także minister sprawiedliwości. Prezes sądu w stosunku do dyrektora wykonuje tylko czynności z zakresu prawa pracy i to takie, które nie są zastrzeżone dla ministra sprawiedliwości” – mówiła.

W piątek stanowisko dyrektora SO w Kielcach, na mocy powołania przez ministra sprawiedliwości, objął Tomasz Jamka. Ma wyższe wykształcenie ekonomiczne, ukończył studia podyplomowe w zakresie samorządu i administracji. Posiada doświadczenie zawodowe m. in. w administracji samorządowej, w tym na stanowiskach kierowniczych. W latach 2011-2017 był kierownikiem Oddziału Administracyjno-Gospodarczego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach. Wg lokalnych mediów Jamka jest b. działaczem Solidarnej Polski.

„Dyrektor dziś rozpoczął urzędowanie, zapoznaje się ze strukturą organizacyjną i funkcjonałem sądu. Dyrektor sądu należy do korpusu służby publicznej i jego ewentualne wcześniejsze przynależności partyjne nie mają znaczenia” – podkreślił sędzia Klocek, pytany o sprawę związków politycznych obecnego dyrektora.

Jak wynika z informacji SO w Kielcach, Edward K. przestał pełnić obowiązki dyrektora tego sądu 30 września, na własny wniosek. (PAP)

Katarzyna Bańcer

ban/ par/