35 - letnia kobieta była sędzią wydziału cywilnego Sądu Rejonowego w Poznaniu. W czwartek po południu prowadziła rozprawę w sądzie przy ul. Młyńskiej. Chwilę po tym jak rozprawa się zakończyła, kobietę znaleziono martwą w toalecie sądu. - Bez komentarzy, wydarzyła się tragedia, wszyscy jesteśmy zaszokowani - mówi sędzia Jarema Sawiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Na razie wszystko wskazuje na to, że przyczyny śmierci były naturalne - dodaje.
Sprawą zajmuje się policja. Na początku przypuszczano, że kobieta mogła zostać uduszona, bo miała ślady na szyi, ale później biegły wskazał, że przyczyną śmierci mógł być rozległy zawał serca. Szczegóły ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań