Prokurator miasta Santiago Luisa Liranzo powiedziała w czwartek na konferencji prasowej, że według aktu oskarżenia ksiądz, który przez osiem lat stał na czele parafii w górskiej miejscowości Juncalito, molestował siedmioro miejscowych dzieci.

Według Associated Press ojciec jednej z ofiar zeznał, że jego dziecko było wykorzystywane seksualnie przez duchownego przez trzy lata. W akcie oskarżenia zaznaczono także, że ksiądz obiecywał innym dzieciom wycieczki na plażę i do Europy, jeśli założą skąpą bieliznę i będą pozować do zdjęć i filmów.

Dominikańska prokuratura generalna zwróciła się z prośbą do Interpolu o pomoc w zlokalizowaniu ks. Gila. Polska policja ustaliła, że ksiądz przebywa w rodzinnej miejscowości koło Krakowa. Nie został zatrzymany. W publicznych wypowiedziach twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą prowokacji dominikańskich gangów narkotykowych, które zwalczał.

Aby zatrzymać księdza, ze strony władz Dominikany potrzebny jest formalny nakaz aresztowania. AP podaje, iż nie wiadomo, czy złożono wniosek w sprawie wydania dokumentu.

Polska nie ma umowy ekstradycyjnej z Dominikaną, stąd duchowny może być sądzony tylko w Polsce. Skutkuje to tym, że dominikański wymiar sprawiedliwości robi wszystko, żeby przekazać Warszawie jak najmocniejszy materiał dowodowy.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie od końca września prowadzi śledztwo ws. podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych na Dominikanie. Toczy się ono w kierunku przestępstwa pedofilii, za co w Polsce grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do 10 lat). Podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że prowadzi ona postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.

Władze Dominikany badają, oprócz sprawy michality, ks. Gila, sprawę byłego już nuncjusza apostolskiego na Dominikanie abp. Józefa Wesołowskiego, którego w sierpniu odwołał papież w związku z podejrzeniami o pedofilię.