Serwis Polskatimes.pl alarmuje: w ciągu najbliższych 5 lat na wolność wyjdą najgroźniejsi przestępcy, którzy przed nowelizacją prawa karnego z 1989 roku zostali skazani na śmierć.
Swoje wyroki (25 lat pozbawienia wolności) zakończą m.in. Mariusz Trynkiewicz zwany "szatanem z Piotrkowa", groźny pedofil i morderca czterech chłopców w wieku 11-13 lat oraz Leszek Pękalski okrzyknięty "wampirem z Bytowa", oskarżony o 17 zabójstw. Obaj przestępcy dokonali swoich zbrodni w latach 80. i groziła im kara śmierci, uniknęli jednak stryczka w wyniku moratorium na kary śmierci (1988), a następnie amnestii (1989), w wyniku której wszystkie kary śmierci zamieniono na 25 lat więzienia.
Najcięższa obecnie kara dożywocia pojawiła się w polskim prawie dopiero w wyniku kolejnej nowelizacji, w roku 1997 i przestępcy tacy jak Trynkiewicz i Pękalski nie zostali objęci tym wyrokiem.
Prof. Brunon Hołyst, specjalista od kryminologii, nie wierzy w resocjalizację morderców, podkreśla jednak: "Niestety, takie są przepisy prawne". Były Minister Sprawiedliwości, prof. Zbigniew Ćwiąkalski uważa, iż źle się stało, że mordercom zamieniono karę śmierci na 25 lat przed wprowadzeniem kary dożywocia. "
Źródło: portal Wiadomosci24