Daniel Boczarski jest osobą ze stwierdzoną schizofrenią paranoidalną, na którą leczy się ok. 10 lat. Odbywał karę 9 miesięcy pozbawienia wolności w jednym z polskich zakładów karnych, ponieważ był skazany za przygotowanie do podrabiania dokumentów. Wcześniej odbywał karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego, jednak urządzenie uszkodził. Jak wskazała jego matka, jego zdaniem promieniowanie z urządzenia mogło mu zaszkodzić. Ponadto przed przyjęciem do zakładu karnego, pan Daniel był wielokrotnie hospitalizowany w szpitalach psychiatrycznych.

Skarga: zakaz tortur
W skardze przygotowanej w imieniu Daniela HFPC zwróciła uwagę, że Polska mogła naruszyć art. 3 i 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, które gwarantują zakaz tortur oraz prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. W świetle dotychczasowego orzecznictwa ETPC władze krajowe powinny uczynić wszystko, aby zapewnić panu Danielowi Boczarskiemu odpowiednie warunki odbywania kary, dostosowane do jego choroby.

Warunki odbywania kary
W momencie przyjęcia do zakładu karnego panu Danielowi Boczarskiemu została przydzielona grupa P-1/p. Jest to zakład typu zamkniętego dla osób osadzonych po raz pierwszy. W listach do HFPC pan Daniel wskazywał, że  te warunki nie są dostosowane do jego choroby i że powoduje to u niego poczucie, że nie jest traktowany w sposób humanitarny. Podnosił, że w celi przebywa 23 godziny, ma tylko 2 godziny widzeń z matką w miesiącu i bardzo ograniczony dostęp do biblioteki.

Po przybyciu do zakładu karnego, pan Daniel został zbadany przez lekarza więziennego, który co prawda nie rozpoznał schizofrenii paranoidalnej u chorego, ale zalecił dalsze profilaktyczne przyjmowanie leków. W opinii lekarza pan Daniel symulował chorobę.
 

Głodówka
„ Daniel Boczarski tydzień przed rozpoczęciem odbywania kary pozbawienia wolności wyszedł ze szpitala psychiatrycznego” – informuje Adam Klepczyński, prawnik HFPC. W wypisie ze szpitala czytamy, że powinien być dalej leczony w warunkach ambulatoryjnych. Pan Daniel w swoich listach wskazywał, że leki, które otrzymuje w zakładzie karnym, to nie te, które zostały mu przypisane. Z powodu niewłaściwego leczenia pan Daniel rozpoczął głodówkę. Spowodowało to przeniesienie go do dozorowanej celi jednoosobowej. „Jednakże, nawet po umieszczeniu w izolatce pan Daniel kontynuował głodówkę. Z obawy o jego zdrowie zapadła decyzja o przetransportowaniu pana Daniela do innego zakładu karnego, który w swoim oddziale szpitalnym od razu stwierdził, że jest osobą ze schizofrenią paranoidalną” – dodaje Adam Klepczyński.