Projekt nowelizacji tej ustawy, który przygotowała senacka komisja ustawodawcza, ma on być wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2016 r.

Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób weszła w życie w styczniu 2014 r. Umożliwia ona na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie - na wniosek dyrektora zakładu karnego - wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie. Trafił tam m.in. Mariusz T., pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców.

TK uznał za konstytucyjną zdecydowaną większość spośród zaskarżonych przepisów umożliwiających izolację najgroźniejszych przestępców. Według Trybunału konstytucję naruszył jedynie zapis, w myśl którego tylko jeden lekarz wydaje opinię, czy niezbędny jest dalszy pobyt w specjalnym ośrodku osoby stwarzającej zagrożenie. - Opinia tylko jednego lekarza psychiatry jest niewystarczająca w zakresie gwarancji, jakie powinny przysługiwać osobie umieszczonej w ośrodku - uzasadniał wówczas sprawozdawca sprawy ówczesny prezes TK Andrzej Rzepliński.

Zgodnie z zakwestionowanym zapisem ustawy wobec osoby umieszczonej w ośrodku "nie rzadziej niż raz na 6 miesięcy sąd, na podstawie opinii lekarza psychiatry oraz wyników postępowania terapeutycznego, ustala, czy jest niezbędny dalszy pobyt w ośrodku". W senackim projekcie zaproponowano więc zmianę tego przepisu - opinię ws. dalszej konieczności przebywania osoby w ośrodku miałoby sporządzać dwóch biegłych lekarzy psychiatrów oraz ewentualnie dodatkowo biegły psycholog lub biegły seksuolog. (ks/lex)