O takiej możliwości napisał pierwszy dziennik „Fakt”. Sędzia Piwnik komentuje to wątpiąc „Czy Fakt" zawsze oznacza fakt”?

W rozmowie na antenie radia TOK FM poinformowała w tym kontekście poinformowała, że zgodnie z nowymi regulacjami dotyczącymi wieku emerytalnego sędziów sądów powszechnych, "jest przed złożeniem prośby" do min. Zbigniewa Ziobry ws. kontynuowania pracy. Bo skończyła 60 lat i według nowych przepisów - to minister sprawiedliwości zdecyduje, czy może dalej pracować. - Najpierw więc poczekajmy, jak zadecyduje pan minister, kiedy taką prośbę otrzyma - mówiła Barbara Piwnik.

Wcześniej na antenie TVN24 dopytywana, czy ktoś jej "sygnalizował, że prezes PiS potrzebowałby Barbary Piwnik w KRS", sędzia odparła: "są pewne rzeczy, o których się publicznie nie rozmawia". - A o plotkach dyskutować, myślę że szkoda czasu - dodała.
- Zgodnie ze zmianami, jakie nastąpiły w prawie, ja już jestem prawie w stanie spoczynku. I nie wiem co zrobi minister. Zobaczymy - dodała Piwnik. Zażartowała też, że jeśli nie będzie sędzią, nie będzie mogła być przewodniczącą KRS.

W rozmowie w radiu TOK FM sędzia nie krytykowała samego pomysłu, by to Sejm - a nie sędziowie - wybierał członków KRS. - Nie do końca przekonuje mnie argument, że tylko sędziowie powinni wybierać sędziów. Jest przecież istotny element, wybór będzie się odbywał z grona sędziów, którzy trafili do zawodu na przestrzeni ostatnich lat. Jeśli więc zakładamy, a wskazywałby na to głosy pojawiające się w dyskusji, że dotychczasowy mechanizm - zarówno jeśli chodzi o powołania na stanowiska sędziów i funkcjonowanie tego środowiska był dobry - to skąd tyle lęku? - pytała sędzia Barbara Piwnik.

Barbara Piwnik, urodzona w 1955 r., orzeka w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Była w latach 2001-2002 ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera.