Z komunikatu wynika, że uzasadnieniem tej decyzji jest "wzgląd na istotne interesy służby oraz powagę sądu, w związku z prowadzonymi przez rzecznika dyscyplinarnego w stosunku do sędziego Gąciarka czynnościami wyjaśniającymi" oraz faktem, że odmówił on orzekania i nie wypełnił swoich obowiązków służbowych 13 września br.

Tymczasem w skali kraju kolejni sędziowie powołują się na orzeczenie TSUE z 19 listopada 2019 r. i uchwałę połączonych trzech Izb SN z 23 stycznia 2020 r. i odmawiają orzekania z "nowymi" sędziami. Prawo.pl dotarło do takiego pisma sędziów z Sądu Okręgowego w Olsztynie, Małgorzaty Tomkiewicz i Wiesława Kasprzyka, którzy odmawiają orzekania z sędzią Tomaszem Koszewskim, którego dzień wcześniej, tj. 6 września, prezydent Andrzej Duda powołał na stanowisko sędziego sądu okręgowego. Wcześniej Koszewski orzekał w Sądzie Rejonowym w Olsztynie, gdzie był uważany za stronnika prezesa Macieja Nawackiego (członka KRS w nowym składzie).
Sedziowie zaznaczają przy tym, że ich oświadczenie nie jest zrzeczeniem się z pełnionego urzędu sędziego. 

Sędzia odmawia współpracy z kolegą powołanym przez nową KRS

Piotr Gąciarek, który jest także wiceprezesem stołecznego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", kilka dni wcześniej złożył na ręce prezesa sądu oświadczenie w związku z przydzieleniem go do składu w jednym z procesów, gdzie miał orzekać wraz z sędziami Marzeną Tomczyk-Ziębą oraz Stanisławem Zdunem. - Odmawiam orzekania w jednym składzie z osobą (Stanisław Zdun), której powołanie na urząd sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie dotknięte jest zasadniczą i nieusuwalną wadą, w postaci braku wniosku uprawnionego i wskazanego w Konstytucji RP organu w postaci Krajowej Rady Sądownictwa - napisał sędzia Gąciarek.

Termin pierwszej rozprawy w tej sprawie był wyznaczony właśnie na poniedziałek 13 września i sędzia Gąciarek zrealizował swoją zapowiedź. Zarządzenie podpisane przez prezesa Schaba weszło w życie od poniedziałku, sędzia Gąciarek został odsunięty od orzekania, a jego sprawa przekazana została do sądu dyscyplinarnego. 

 

Minister odsuwa sędziego od orzekania

Podobna sytuacja miała mieksce kilka dni wcześniej, gdy Adam Synakiewicz, sędzia częstochowskiego Sądu Okręgowego, postanowił zbadać zgodność z prawem powołania sędziego, który wyrokował w pierwszej instancji, który powołany został na ten urząd z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Odwołał się przy tym do najnowszego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Po tej decyzji minister sprawiedliwości poinformował, że zarządził przerwę w czynnościach służbowych sędziego Synakiewicza do czasu podjęcia uchwały w jego sprawie przez sąd dyscyplinarny, jednak na okres nie dłuższy niż miesiąc. Wiecej>>

Czytaj: 
TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>
Rząd zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej, ale jej nie zawiesza>>

Jest wniosek do TSUE o kary za brak zawieszenia Izby Dyscyplinarnej>>

Tam jednak wcześniej o zarządzenie natychmiastowej przerwy w czynnościach służbowych sędziego Adama Synakiewicza zwrócił się do prezesa Sądu Okręgowego w Częstochowie Przemysław Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Według niego istnieje uzasadnione podejrzenie, że sędzia popełnił przewinienie dyscyplinarne polegające na uchybieniu godności urzędu. Prezes sądu jednak odmówił i stwierdził, że nie widzi do tego podstaw. Ponieważ prezes częstochowskiego sądu omówił, decyzję o faktycznym zawieszeniu sędziego Synakiewicza podjął minister sprawiedliwości, o czym następnie poinformował prezesa. 

Minister sprawiedliwości odsuwając sędziego Synakiewicza od orzekania, powołał się na artykuł 130 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Mówi on w paragrafie 1: „Jeżeli sędziego zatrzymano z powodu schwytania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa umyślnego albo jeżeli ze względu na rodzaj czynu dokonanego przez sędziego powaga sądu lub istotne interesy służby wymagają natychmiastowego odsunięcia go od wykonywania obowiązków służbowych, prezes sądu albo Minister Sprawiedliwości mogą zarządzić natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych sędziego aż do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny, nie dłużej niż na miesiąc”.

Czytaj także: Forum Współpracy Sędziów domaga się przywrócenia sędziego Synakiewicza do czynności służbowych>>