"Muszę otrzymać opinię od połączonych komisji (w sprawie weta). Ten temat jest trudny, a weto nie wywołało szczególnych emocji. Uważam, że sprawa jest trudna i nie wymaga pośpiechu, tylko spokojnej analizy" - mówił Schetyna, który w piątek w Bolesławcu (Dolnośląskie) uczestniczył w prezentacji kandydatów PO z regionu w wyborach parlamentarnych.
Marszałek dodał, że Sejm do sprawy weta wróci najprawdopodobniej w nowej kadencji. "To najbardziej prawdopodobny wariant również z tego względu, że zostały jedynie dwa dni posiedzenia Sejmu" - podkreślił Schetyna.
Prezydent Bronisław Komorowski, wetując ustawę o nasiennictwie zawierającą przepisy dotyczące GMO, tłumaczył swoją decyzję niezgodnością ustawy z prawem UE; zapowiedział, że jeśli posłowie przyjmą weto, złoży w Sejmie projekt takiej samej ustawy, ale bez zapisów o GMO.
Ustawa o nasiennictwie jest drugą zawetowaną przez Bronisława Komorowskiego. Nie reguluje ona sprawy upraw genetycznie modyfikowanych, ale też ich nie zakazuje. Określa tryb rejestracji i wytwarzania materiału siewnego głównie tradycyjnych odmian. Ustawa zawiera jednak przepis dotyczący możliwości rejestracji odmian transgenicznych, który wywołuje wiele kontrowersji.
Schetyna pytany przez PAP czy debata nad raportem komisji śledczej ds. nacisków odbędzie się na ostatnim posiedzeniu Sejmu, powiedział, że "wszystko na to wskazuje". "Jeśli raport będzie skończony i trafi do mnie, to debata się odbędzie" - podkreślił. (PAP)