Dzisiaj nie trzeba kończyć aplikacji, aby móc funkcjonować na rynku usług prawnych. Obawiam się nawet, że możliwości rynkowe osób niezrzeszonych w korporacjach prawniczych są większe. Proszę się przyjrzeć choćby konstrukcji form wykonywania zawodu, kwestii dotyczących specjalizacji czy pozyskiwania klientów. Nie istniejemy już w zamkniętej enklawie, gdzie każdy, kto świadczył pomoc prawną, musiał być radcą prawnym czy adwokatem. Dzisiaj tych podmiotów na rynku jest więcej – mogą prowadzić działalność w formie spółek kapitałowych, reklamować się, składać oferty klientom, przygotowywać programy lojalnościowe etc. Od jakiegoś czasu staliśmy się przedsiębiorcami i nie można tego nie zauważać. Co więcej, w mojej ocenie nadszedł czas, w którym samorządy powinny podjąć działania pozwalające na choćby częściowe urynkowienie naszego zawodu. Odnoszę także wrażenie, że jeśli my sami nie zajmiemy się dostosowaniem naszych zasad wykonywania zawodu do zasad rynkowych, to rynek zrobi to za nas. Podmioty niezrzeszone w korporacjach mogą bowiem zacząć stopniowo wypierać nas z rynku - pisze autorka na łamach Dziennika Gazeta Prawna