A z sondy przeprowadzonej przez „Rzeczpospolitą" wynika, że system doręczeń po zmianie operatora – na Polską Grupę Pocztową – wciąż szwankuje.
Sąd Okręgowy dla Warszawy-Pragi wyliczył, że w lutym przez złe doręczenia (zwykle brak tzw. zwrotnego potwierdzenia) odwołano 249 rozpraw. W niektórych wydziałach nawet 20–30 proc.
– Odroczenie oznacza, że nowa rozprawa odbędzie się za kilka miesięcy. Na samą procedurę doręczeniową sąd bowiem przeznacza do sześciu tygodni – mówi sędzia Marcin Łochowski, rzecznik SO dla Warszawy-Pragi.
W lubelskim okręgu jest jeszcze gorzej. W ostatnim tygodniu sądy nie dostały kilkuset zwrotnych potwierdzeń. Zdaniem sędziego Artura Ozimka, rzecznika SO w Lublinie, uciążliwe są zwłaszcza opóźnienia w sprawach wieczystoksięgowych. Zainteresowani czekają na wpisy, od których zależy przyznanie kredytu. A w jednej ze spraw nie ma zwrotki od przesyłki wysłanej 50 dni temu.

Źródło: Rzeczpospolita