Jak pisze "Rzeczpospolita", dziś sędziowie nie mają informacji o pytaniach skierowanych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego czasem wydają wyrok, a potem okazuje się, że przepis jest np. niezgody z konstytucją. Już wkrótce może się to jednak zmienić.
– W Ministerstwie Sprawiedliwości już trwają prace nad wdrożeniem systemu monitorowania pytań prejudycjalnych kierowanych przez polskie sądy do TSUE oraz pytań prawnych do Trybunału Konstytucyjnego – mówi Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.I dodaje, że konieczność wznawiania postępowań powoduje koszty i niezadowolenie stron procesu. - Jeśli sędziowie będą wiedzieli o wniesieniu takiego pytania, będą mogli podejmować decyzje o zawieszeniu postępowania - mówi. Więcej>>>