Brytyjski dziennik "Guardian" przez kilkanaście godzin miał sądowy zakaz opisywania tego, co się dzieje w Izbie Gmin. Tzw. nakaz milczenia, który nakłada sąd w procesach o zniesławienie, uzyskała znana londyńska kancelaria, a chodziło o proces Trafigury, międzynarodowego koncernu handlującego ropą i metalami. Partia Liberalnych Demokratów zwróciła się do przewodniczącego Izby Gmin, by w parlamencie odbyła się debata w sprawie zagrożeń dla wolności słowa ze strony wielkich korporacji.