Sąd potwierdził tym samym decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który taką klauzulę zakwestionował w 2013 roku, analizując umowy Compensa TU Vienna Insurance Group.
Wyrok sądu dotyczy decyzji UOKiK z 2012 roku. Podczas postępowania Urząd przeanalizował ogólne warunki ubezpieczeń pojazdów stosowane przez Compensa TU Vienna Insurance Group od 2009 roku. Wątpliwości wzbudziło 11 klauzul.
Czytaj: UOKIK karze ubezpieczycieli za zabronione klauzule>>>
Zgodnie z jednym z kwestionowanych postanowień spółka automatycznie decydowała o niewypłaceniu pieniędzy za skradziony pojazd lub jego wyposażenie, gdy konsument nie dostarczył oryginalnych kluczyków, wcześniej nie poinformował o ich dorobieniu, czy nie przedstawił dowodu rejestracyjnego. Zdaniem Urzędu, przewidywana sankcja była zbyt surowa, a dorobienie kluczyków, zgubienie dokumentów mogło w ogóle nie mieć wpływu na kradzież. UOKiK nakazał zaprzestanie stosowania tej klauzuli.
Wątpliwości Urzędu wzbudziło też postanowienie, które w razie wypadku obligowało konsumenta do skorzystania w pierwszej kolejności z pomocy oferowanej przez producenta pojazdu w ramach gwarancji, a nie z wykupionego u TU Compensa ubezpieczenia. W takiej sytuacji wybór powinien należeć do ubezpieczonego. Zdaniem UOKiK, TU Compensa nie miała prawa zobowiązywać klientów do korzystania z gwarancji producenta samochodu, i jednocześnie pobierać składkę. TU Compensa zaprzestała stosowania kwestionowanego postanowienia.
UOKiK uznał, że TU Compensa naruszyła zbiorowe interesy konsumentów i nałożył na spółkę karę w wysokości 5 306 391 zł. Przedsiębiorca odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 13 października 2014 roku sąd oddalił odwołanie ubezpieczyciela, zgodził się z argumentami Urzędu wobec każdej z 11 klauzul, podtrzymał także karę finansową. Sygnatura sprawy XVII AmA 116/12.
Sąd: nie trzeba dostarczyć kluczyków, by udowodnić kradzież pojazdu
Utrudnianie wypłaty odszkodowania za skradziony samochód, gdy konsument nie dostarczył oryginalnych kluczyków, czy nie przedstawił dowodu rejestracyjnego, jest sprzeczne z prawem - uznał Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.