W porządku wtorkowych obrad Rady Ministrów znalazły się poprawki do sprawozdania komisji do rządowego projektu zmian w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. W Sejmie odbyło się już pierwsze czytanie projektu, który zakłada zmianę sposobu obliczania wielkości zapasów ropy, paliw i gazu - teraz kluczowe jest tu dzienne zużycie gazu, a według projektowanych przepisów będzie to dzienny przywóz.
Zgodnie z obecnym prawem, zapasy ropy i paliw (bez gazu LPG) muszą odpowiadać 90-dniowemu średniemu dziennemu zużyciu, a zapasy LPG - 30-dniowemu średniemu dziennemu zużyciu tego gazu. Zapasy dzielą się na obowiązkowe - tworzone i utrzymywane przez producentów paliw i handlowców, czyli przez podmioty sprowadzające ropę naftową lub paliwa oraz państwowe - utrzymywane przez Agencję Rezerw Materiałowych (ARM).
Projekt, wdrażając nową europejską dyrektywę, nakłada obowiązek utrzymywania zapasów odpowiadających co najmniej 90 dniom średniego dziennego przywozu ropy naftowej i produktów naftowych lub 61 dniom średniego dziennego zużycia krajowego, w zależności od tego, która wartość jest wyższa. W przypadku Polski wyższą wartość stanowi 90 dni średniego dziennego przywozu.
Resort gospodarki proponuje autopoprawkę do projektu, m.in. uzupełnienie go o wyłączenie rynku gazu płynnego LPG z obowiązku składania zabezpieczenia majątkowego w wysokości 10 mln zł przy uzyskaniu koncesji na produkcję i obrót paliwami ciekłymi z zagranicą oraz przepis ograniczający obrót paliwami w kraju do podmiotów posiadających wymagane koncesje Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Resort proponuje też, żeby Prezes URE miał możliwość nakładania kar na podmioty prowadzące działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania lub obrotu paliwami ciekłymi, w tym obrotu paliwami ciekłymi z zagranicą, bez wymaganej koncesji – w wysokości od 200 tys. do 1 mln zł.
(ks/pap)