Ryszard Kalisz w radiu TOK FM mówił o projekcie rozporządzenia ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina w sprawie reorganizacji sądów rejonowych. Gość Jacka Żakowskiego stwierdził, że "pomysły Gowina idą pod prąd rozumowi". - To są pomysły, które wynikają z nierozumienia istoty sprawy. One idą pod prąd rozumowi, racjonalności - stwierdził były szef MSW.
- Gdyby osiągnąć to, co mówił Gowin, to najlepiej utworzyć jeden sąd rejonowy na obszarze całej Polski – sąd rejonowy Rzeczpospolitej Polski - powiedział Kalisz. Przypomniał przy tym słowa Jarosława Gowina, który stwierdził, że "każdy kto jest przeciwko deregulacji jest wrogiem wolności". – Takie postawienie sprawy jest kuriozalne - zaznaczył.

- Premier Tusk dwa lata temu obiecał, że będzie oszczędzał i dał dyspozycje do każdego resortu, że mają zmniejszyć budżet. Owczesny minister Andrzej Czuma polecił dokonanie oszczędności i wtedy wymyślono znoszenie tych sądów, bo sędziowie nie są równie obłożeni. Potem nastał Krzysztof Kwiatkowski, człowiek rozsądny i zaniechał tej reformy - przypominał poseł.
Polityk zaznaczył, że wprowadzenie w życie tego projektu "może spowodować naruszenie niezawisłości sędziów, a oszczędności będą niewielkie". - Jak minister Gowin nastał, nie miał pojęcia o sądownictwie. Przyszedł urzędnik i mu o tym powiedział i on to chwycił jako swój pomysł - powiedział Kalisz.
- To pomysł zły, dlatego że sądy w małych ośrodkach powiatowych - sąd, prokuratura, adwokatura - stanowią element kulturotwórczy, element świadomości obywatelskiej. Dla tych ludzi to ważne - podkreślił poseł SLD.
Minister sprawiedliwości przygotował projekt reorganizacji sądów i nowelizację kodeksu postępowania karnego. Resort sprawiedliwości zamierza przekształcić 79 sądów rejonowych w wydziały zamiejscowe większych jednostek. Gowin uważa, że dzięki proponowanemu przekształceniu sądów skróci się przewlekłość postępowań, co - jak określił - jest "plagą polskiego sądownictwa". - Sędziowie w tych sądach będą orzekali nie tylko u siebie, w sądzie macierzystym, ale będą orzekali w drugim, czasami w dwóch innych sąsiednich sądach - tłumaczył.
Z kolei projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego zakłada wyeliminowanie i skrócenie niektórych procedur sądowych oraz rezygnację z prowadzenia kosztownych dla Skarbu Państwa przesłuchań świadków i powoływania biegłych. Ma to wpłynąć na przyspieszenie postępowania karnego oraz jego skrócenie.

(JS)