Od zmian na stanowisku prokuratora krajowego minął już ponad rok. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 14 Prawa o prokuraturze (zmienionym za czasów ministra Zbigniewa Ziobry) odwołanie prokuratora krajowego wymaga pisemnej zgody prezydenta, a powołanie - jego opinii, która jednak nie jest wiążąca. Przepisy nic nie mówią o powierzeniu pełnienia obowiązków. 12 stycznia 2024 r. prokurator Dariusz Barski, jako prokurator krajowy, otrzymał od prokuratora generalnego Adama Bodnara dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał. Sam Barski od początku utrzymywał, że luki nie było i przepis nadal obowiązuje. Co zresztą potwierdził uchwałą SN 27 września 2024. Tyle że zapadła ona w składzie trzech tzw. neo-sędziów. Po Barskim p.o. prokuratora krajowego został prokurator Jacek Bilewicz, a następnie w konkursie wybrano nowego prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. Jeśli chodzi o Bilewicza wątpliwości, którego w jego przypadku podnoszono, dotyczyły zarówno zastosowania "pełnienia obowiązków", jak i faktu, że przy jego powołaniu do Prokuratury Krajowej brał udział prokurator Barski, który zgodnie z decyzją ministra Bodnara nie był prokuratorem krajowym. Z kolei Korneluk do PK trafił przy udziale Bilewicza.
Czytaj: Sądy szykują się na kwestionowanie decyzji kadrowych Barskiego, Bilewicza i Korneluka>>
RPO pytał, czy prokurator krajowy jest kwestionowany
W tej sprawie do RPO zwrócili się posłowie klubu parlamentarnego PiS. Rzecznik praw obywatelskich spytał więc prokuratora krajowego oraz prezesa Izby Karnej SN o przypadki kwestionowania czynności prokuratorów w związku z wątpliwościami dotyczącymi powołania prokuratora krajowego. Poinformowano go, że do kwestionowania dochodzi sporadycznie; nie jest to zjawisko systemowe, które groziłoby zakłóceniem ciągłości funkcjonowania prokuratury.
Wątpliwości są, ale nie ma orzeczenia sądu
Rzecznik dostrzegł równocześnie wątpliwości prawne dotyczące przebiegu postępowania prowadzącego do zmiany prokuratora krajowego. - O skuteczności powołania Dariusza Korneluka na stanowisko prokuratora krajowego oraz skuteczności usunięcia z tego stanowiska Dariusza Barskiego mógłby rozstrzygnąć tylko sąd. Rzecznik nie dysponuje środkami prawnymi umożliwiającymi samodzielne rozwiązanie tego problemu. Należy przy tym zaznaczyć, że dotychczas ani sąd administracyjny, ani sąd pracy nie wydał orzeczenia w przedmiocie usunięcia Dariusza Barskiego ze stanowiska prokuratora krajowego, jak również powołania na ten urząd Dariusza Korneluka - wskazał RPO.
Dodał równocześnie, że uchwała SN z 27 września 2024 r., sygn. akt I KZP 3/24, została wydana na podstawie art. 441 kodeksu postępowania karnego, na skutek zagadnienia prawnego przekazanego SN przez sąd odwoławczy. - Zgodnie z par. 3 tego przepisu uchwała SN jest wiążąca tylko w sprawie toczącej się przed sądem, który wystąpił z zagadnieniem prawnym. Uchwała ta nie wywołała skutku o charakterze powszechnie obowiązującym, w szczególności nie doprowadziła do wzruszenia aktu będącego podstawą powołania Dariusza Korneluka na urząd prokuratora krajowego - wskazał.
Zaznaczył, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 listopada 2024 r., sygn. akt SK 13/24 dotyczący tej sprawy, jak wynika z jego sentencji, miał charakter tzw. wyroku interpretacyjnego. TK uznał w nim m.in., że doszło do bezpodstawnego odwołania prokuratora krajowego - Dariusza Barskiego. - Tego typu orzeczenie TK nie powoduje skutku polegającego na wzruszeniu indywidualnych aktów stosowania prawa, w tym aktów odwołujących lub powołujących określone osoby na urzędy państwowe - podsumował RPO.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










