W ocenie RPO umożliwienie służbom policyjnym i służbom ochrony państwa pozyskiwania wiedzy o treści, czasie i formie komunikowania się jednostek, a także monitorowania ich aktywności w Internecie może stanowić naruszenie prawa do ochrony prywatności czy też ochrony tajemnicy komunikowania.
Czytaj: Fundacja Helsińska: projekt PiS ws. uprawnień służb nie wykonuje wyroku TK>>
- Czynności operacyjno-rozpoznawcze mogą być uznane za konieczne w demokratycznym państwie prawa, z uwagi na ochronę bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego bądź ochronę wolności i praw innych osób - czytamy w opinii. Jendk analiza projektu ustawy dokonana przez rzecznika praw obywatelskich wskazuje, że – w odniesieniu do konkretnych propozycji uregulowania zasad gromadzenia danych internetowych przez służby policyjne i inne służby – projekt nie spełnia tych kryteriów.
Czytaj: Sekretarz stanu: projekt ustawy o Policji ogranicza uprawnienia służb>>
- Niejasności związane z zakresem danych internetowych, które mogą być gromadzone przez służby, powoduje, że nie można uznać, by spełniony był wymóg precyzyjności prawa. Trzeba również podkreślić, że wskazany szeroki zakres informacji, do których będą mieć dostęp służby policyjne, będzie pozwalał na szerokie i precyzyjne odtworzenie różnych aspektów życia prywatnego. Może również prowadzić do budowania profilu osobowego uczestniczących w procesie komunikacji osób, a co za tym idzie – do ustalenia ich trybu życia, przynależności do organizacji społecznych czy politycznych, osobistych upodobań czy skłonności osób poddanych obserwacji.
Z kolei brak subsydiarności proponowanych przepisów otwiera możliwość wykorzystywania danych internetowych nie tylko wówczas, gdy jest to rzeczywiście konieczne do wykrywania lub zapobiegania przestępstwom, ale także wtedy gdy jest to po prostu najprostsze i najwygodniejsze. Projekt ustawy nie przewiduje ponadto żadnego ograniczenia czasowego w zakresie gromadzenia i przetwarzania danych - czytamy w opinii Rzecznika.
Poważne wątpliwości RPO budzi również iluzoryczny tryb kontroli prowadzonych działań oraz brak procedury, w wyniku której o pozyskiwaniu danych internetowych kiedykolwiek dowiedziałby się podmiot, którego dane były przetwarzane.
Dowiedz się więcej z książki | |
Ochrona danych osobowych. Komentarz
|