- Od 13 lat, to jest od roku 2002, funkcjonuje ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Projekt ustawy o policji odwołuje się do art. 18 ust. 1-5 tej ustawy, czyli do przepisów, które mówią, jakie dane gromadzą operatorzy. I przypomnę, że od 13 lat funkcjonuje ust. 6, który mówi: usługodawca udziela informacji o danych, o których mowa w ust. 1-5, organom państwa na potrzeby prowadzonych przez nie postępowań. Dzięki temu, że zapisujemy, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, w ustawach o służbach wszystkie ich kompetencje, tak żeby nie były rozproszone, dostęp służb do tych danych w zasadzie jest mniejszy, bo polega na konkretnych przestępstwach, które są właściwe służbom - podkreśla Maciej Wąsik.

Czytaj też>>>RPO: nie będziemy informowani, czy ...
Sekretarz stanu  dodał, że ten projekt przewiduje niszczenie danych, które są zgromadzone przez służby i które nie będą wykorzystane w postępowaniu karnym. Te dane, "które będą uzyskiwane bez zgody sądu, cały czas są uzyskiwane bez zgody sądu przez 8 lat ostatnich rządów. Projekt nakazuje zniszczyć wszystkie te billingi, ustalenia lokalizacyjne, które nie są wykorzystane w postępowaniu karnym. Czyli zapisanie tego w ustawach kompetencyjnych służb powoduje, że służby będą zobowiązane dane niewykorzystane do postępowania karnego zniszczyć.   

Dowiedz się więcej z książki
Ustawa o Policji. Komentarz praktyczny [EBOOK PDF]
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł



Jeżeli nie przyjmiemy tej ustawy, 7 lutego służby stracą prawo do stosowania kontroli operacyjnej i pobierania danych - zaznaczył Wąsik. Ta ustawa jest konieczna i ogranicza uprawnienia służb, które Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne.

 

Źródło: posiedzenie Sejmu nr 7 w dniu 30-12-2015