Trybunał Konstytucyjny zgodził się z wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich, który stwierdził że  Marszałek Sejmu nie ma prawa zatwierdzania statutu Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Kwestia ta stała się problemem w dniu, w którym marszałek odmówił Rzecznikowi Januszowi Kochanowskiemu wydania zarządzenia w sprawie nowego statutu.

Trybunał Konstytucyjny wyeliminował z systemu prawnego art. 20 ust. 2 ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich w zakresie, w jakim upoważnia Marszałka Sejmu do nadania statutu Biuru Rzecznika Praw Obywatelskich. Przepis ten jednak traci moc obowiązującą z upływem dwunastu miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.

Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę, że niezależność Rzecznika Praw Obywatelskich ma zasadnicze znaczenie ustrojowe. Skoro Rzecznik jest organem niezależnym, a na należyte wykonywanie obowiązków zasadniczy wpływ ma istnienie i właściwa organizacja fachowego zaplecza, to uznać trzeba, że to właśnie sam Rzecznik winien dysponować szeroką swobodą (co nie musi oznaczać dowolności) ukształtowania struktury oraz trybu pracy podległego mu aparatu urzędniczego. Konstytucyjnie zadekretowana niezależność Rzecznika zakazuje ustawodawcy ustanawiania takich więzów strukturalnych i funkcjonalnych, które mogłyby uzależnić Rzecznika od innych organów władzy publicznej. Trybunał Konstytucyjny uznał, więc zaskarżony przepis za niezgodny z art. 210 konstytucji.

Zdaniem Trybunału, RPO nie jest w żadnym wypadku jednostką organizacyjnie podległą Sejmowi, ani jego Marszałkowi. Skoro Sejm nie stoi na pozycji nadrzędnej wobec Rzecznika, to tym bardziej na pozycji takiej nie stoi organ wewnętrzny Sejmu - Marszałek. Skoro zaś pomiędzy Sejmem (i jego Marszałkiem) a Rzecznikiem nie istnieje stosunek podległości, to nie sposób uznać za zgodną z konstytucją sytuacji, w której akt prawa wewnętrznego - a takim jest zarządzenie - działa "na zewnątrz", obowiązując "inny podmiot" - organ niepozostający w owym stosunku podległości.

- Utrata mocy obowiązującej kwestionowanego przepisu z dniem ogłoszenia wyroku miałaby negatywne skutki – stwierdził w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Mirosław Wyrzykowski. - Oznaczałaby natychmiastowe usunięcie z systemu prawnego podstawy prawnej nie tylko wydania nowego statutu i jego nowelizacji, ale - co ważniejsze - utratę mocy przez obowiązujący statut Biura, będący organizacyjnym fundamentem jego funkcjonowania.

Poseł Marek Wikiński zapewnił że Sejm niezwłocznie zajmie się nowelizacją wadliwego przepisu.