Specjalizacja od lat znajdowała się w czołówce prawniczych trendów. Tegoroczny raport przygotowywany na zlecenie Wolters Kluwer (wzięło w nim udział 700 prawników w USA i dziewięciu krajach europejskich – w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii, Belgii, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Polsce i na Węgrzech) pokazuje, że prawnicy widzą potrzebę wyszukiwania i rekrutacji prawniczych talentów. Aż 81 proc. spośród osób biorących udział w badaniu uważa, że umiejętność rekrutacji, ale też utrzymania talentów będzie miała wpływ na kancelarie i działy prawne w ciągu najbliższych trzech lat. Więcej, wskazują go jako kluczowy obszar warty zainteresowania - obok takich jak stawianie na nowe technologie i wprowadzenie ułatwień związanych ze sztuczną inteligencją. - W kontekście technologii warto spojrzeć na wyzwania związane z rekrutacją i zatrzymaniem w pracy prawników, szczególnie tych utalentowanych, chcących iść naprzód. To dla mnie jeden z ważniejszych wątków w raporcie. Nowe pokolenie prawników chce dołączyć do kancelarii czy działów prawnych, które są technologicznie innowacyjne. Wiedzą, że tam znajdą lepsze możliwości rozwoju – to czytelne przesłanie dla partnerów czy właścicieli firm - mówi Włodzimierz Albin, prezes Wolters Kluwer Polska.

Czytaj: Sztuczna inteligencja, nowe technologie, talent - trzy kluczowe trendy dla prawników >>

Raport>>

Zdobyć talent to jedno, utrzymać go bywa trudniej

Z raportu wynika, że wzmocnienie zespołu gotowego na przyszłość, rekrutacja i utrzymanie talentów szczególnie w erze pracy hybrydowej są dla kancelarii i działów prawnych szczególnie ważnym czynnikiem. Większość prawników z kancelarii i działów prawnych postrzega umiejętność rekrutacji i utrzymania talentów jako kluczowy obszar warty zainteresowania, 38 proc. działów prawnych spodziewa się, że będzie też jednym z trzech największych wyzwań w ciągu najbliższych trzech lat.

Co więcej - badani uważają, że trudność w znalezieniu odpowiednich osób może stać się główną przeszkodą w radzeniu sobie z dużym obciążeniem pracą i wymaganiami dotyczącymi choćby wydajności. 80 proc. prawników pracujących zarówno w kancelariach, jak i w działach prawnych, uważa, że jest gotowa sprostać wymaganiom rekrutacyjnym. Trudności mogą natomiast wynikać z wymagań samych talentów, które, poszukując swojego miejsca, stawiają na to, co ich interesuje - w tym choćby wykorzystywanie przez daną kancelarię czy dział prawny nowych technologii, czy preferowany sposób pracy – hybrydowy lub zdalny w pełnym wymiarze godzin.

Czytaj w LEX: Analiza opłacalności sprawy/rentowności kancelarii >

Badanie odpowiada również na pytanie, jacy są współcześni prawnicy. Zgodnie z odpowiedziami respondentów, zawód ten staje się coraz
bardziej wymagający, obciążony coraz bardziej złożoną i specjalistyczną pracą, a prawnicy stają w obliczu zmieniających się
wymagań klientów i managementu. - W tym kontekście nic dziwnego, że przyciąganie, szkolenie i utrzymanie utalentowanych pracowników stanowi klucz do tworzenia zespołu przygotowanego na przyszłość. Duża liczba prawników (80 proc.), zarówno z kancelarii, jak i działów prawnych, twierdzi, że będzie znacząco obciążona obowiązkami. Jeśli chodzi o charakter pracy, 78 proc. prawników zarówno z kancelarii, jak i działów prawnych, spodziewa się zwiększonego zapotrzebowania na specjalizację i spadku liczby zadań rutynowych - wynika z opracowania.

Zapotrzebowanie na talenty wynika - w ocenie badanych - również z wymagań klientów. - Coraz częściej oczekują oni specjalizacji, a respondenci pracujący w kancelariach twierdzą, że to jeden z czynników, który najczęściej będzie służył klientom do oceny firmy w ciągu najbliższych trzech lat - wskazano w raporcie. Większość prawników pracujących w kancelariach (78 proc.) uważa, że jest przygotowana na radzenie sobie z tym wyzwaniem, a 75 proc. jest gotowych zaoferować większą specjalizację.

A jak utrzymać utalentowanych prawników? Większość badanych twierdzi, że czują się spełnieni w zawodzie i miejscu pracy głównie dzięki temu, iż pracodawca zaspokaja ich potrzeby. A na szczycie listy potrzeb w miejscu pracy znajdują się: równowaga między życiem zawodowym a prywatnym (work-life balance), konkurencyjne wynagrodzenie oraz możliwości awansu i rozwoju kariery.

Zobacz w LEX: Marketing prawniczy a zasady etyki zawodu >

 

Specjalizacja "tak", ale niekoniecznie sformalizowana

Na polskim rynku prawnym od lat trwa dyskusja, jak powinna wyglądać specjalizacja i czy powinno się ją formalizować. Kolejne edycje Rising Stars Liderzy jutra pokazują jednak, że nieformalna specjalizacja staje się normą. - W mojej ocenie specjalizacja prawnicza byłaby zdecydowanie czytelniejsza dla zwykłych ludzi, podobnie jak z lekarzami - jesteśmy świadomi, że innymi rzeczami zajmuje się chirurg, innymi pediatra, ortopeda czy okulista, na rynku prawnym tak nie jest, choć przecież podziały są. Dzięki temu nie musiałbym się przykładowo tłumaczyć, że jestem radcą, ale nie znam się na spadkach. Oczywiście podstawową trudnością jest sformalizowanie tego, kwestia szkoleń, weryfikacji, ewentualnych zmian w aplikacji, bo nadal do tego nie przystaje. Wierzę jednak, że jest to możliwe, bo determinacja wśród prawników jest duża - mówi Tomasz Palak, radca prawny, tomaszpalak.pl.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Jak założyć własną kancelarię prawną krok po kroku > 

Inaczej patrzy na to dr Michał Zacharski, adwokat, partner zarządzający w kancelarii Zacharski Rudol. -  Obecnie specjalizacja adwokacka nie jest pojęciem unormowanym. I uważam, że to dobrze. Od lat mam już opinię, że adwokat może kierunkować się ku określonym specjalizacjom czy specjalizacji, ale nie uważam, by trafne było rozwiązanie, które nakłada obowiązek takiej specjalizacji lub co gorsza – konieczności zdobycia dodatkowych uprawnień i trzymania się w uregulowanych prawnie ramach, jeśli się chce uchodzić za specjalistę w konkretnym obszarze. Myślę, że istnienie kolejnych stopni wtajemniczenia w zawodzie adwokata przyniosłoby więcej szkody niż pożytku. Przede wszystkim zdewaluowałoby sam tytuł zawodowy adwokata. Nie wyobrażam sobie także, by obecnie uznawani przez kolegów i klientów adwokaci, specjaliści w swoich dziedzinach, mieli poddać się w tym zakresie weryfikacji - zaznacza.

Dodaje, że nie jest zwolennikiem certyfikowania. - Uważam, że umiejętności adwokatów powinna weryfikować niewidzialna ręka rynku - zaznacza mecenas.

W ocenie mecenasa adwokat, który programowo zamyka się na inne dziedziny prawa, ogranicza swoją perspektywę. - Ja zaczynałem – pomimo miłości do prawa karnego od wczesnych lat studiów – od cywilistyki i prawa gospodarczego. Przez pierwsze lata praktyki uczyłem się procesu cywilnego i administracyjnego. Całe to doświadczenie, które wówczas zebrałem, poszerzyło moje procesowe horyzonty i skutkowało sukcesami na sali sądu karnego. Dzięki temu, że dość płynnie poruszałem się po przepisach prawa cywilnego, odnajdywałem się w sprawach karnych gospodarczych. Niejednokrotnie trzeba przy takich okazjach zajrzeć do unormowań stanowiących fundamenty jakiegoś zobowiązania cywilnoprawnego, którego istnienie decyduje o ocenie prawnokarnej zachowania klienta. Tam zaś, gdzie prezesowi spółki kapitałowej stawiano zarzut wyrządzenia temu podmiotowi szkody poprzez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, trzeba trafnie zdekodować, jakie uprawnienia i obowiązki (oraz na jakiej podstawie) prezes w istocie miał. Warto w życiu zawodowym podejmować się nowych wyzwań - mówi.

Zobacz też w LEX: Wizerunek kancelarii prawnej - jak mu pomóc? >>

 

Jak indywidualistę zachęcić do pracy zespołowej?

Z kolei, jeśli chodzi o zarządzanie talentami, to w ocenie mec. Zacharskiego, nie jest tu łatwo, bo chodzi często o ambitnych indywidualistów.  

- Ponadprzeciętnie utalentowani ludzie są bardzo często niesłychanie ambitni i są indywidualistami. To należy zaakceptować, co więcej – moim zdaniem – trzeba ich wspierać w rozwoju osobistym. Dla mnie jest to ważniejsze niż utrzymywanie (niestety bardzo często sztucznego) wyobrażenia, że wszyscy powinni działać w ramach szeroko pojętego „kolektywu”. Bardzo łatwo wówczas o niesprawiedliwe traktowanie. To, że działamy drużynowo jest ważne, ale na równi z tym jest ważne to, że każda osoba ma swoje mocne strony, których rozwój trzeba wspierać, a także indywidualne potrzeby, dążenia, których nie można tłamsić. Konieczny jest bilans interesów - z jednej strony interesu drużyny, która dzięki temu, że jest całością, jest silna, z drugiej zaś interesu jednostek, które dzięki realizacji indywidualnych dążeń stają się po prostu lepszymi specjalistami i lepszymi ludźmi - mówi.

Co można zyskać? Klienta. Mec. Palak jest przekonany, że kancelarie specjalizujące się w określonym obszarze są w stanie być konkurencyjne i utrzymać się na rynku. - Sam jestem tego przykładem. Na tym polega moja firma - skupiam się na obszarze związanym z internetem, nowymi technologiami. Co jest najważniejsze? Specjalistyczna wiedza i widoczność w środowisku, które jest naszym celem. Ważny jest też wybór, ocena liczby potencjalnych klientów. Ważne jest również to, by w danej grupie była świadomość, że prawnik jest potrzebny - podkreśla.

Czytaj też w LEX: Parafianowicz Joanna, Nowe zasady promowania usług prawnych przez adwokatów >

  


Student sam wybiera swoją ścieżkę

Studia prawnicze również stawiają na elastyczność i pozwalają studentom na dość swobodne kształtowanie realizowanego przez siebie programu. - Po reformie programu studiów na wydziale wprowadziliśmy moduły dla studentów administracji, jeżeli chodzi o studentów prawa, to studenci mają możliwość kształtowania indywidualnego toku studiów, wybierając spośród bogatej oferty przedmiotów - mówi Prawo.pl prof. Jerzy Pisuliński, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Oczywiście każdy musi zaliczyć pewną pulę przedmiotów obowiązkowych, których znajomość wymagana jest od każdego prawnika– są wśród nich w szczególności prawo konstytucyjne, cywilne, karne i wszystkie trzy procedury. Oprócz tego student może wybierać przedmioty, kierując się swoimi zainteresowaniami lub właśnie planami na przyszłą karierę. Nie ograniczamy też na ogół studentów, którzy chcą w danym roku zdobyć więcej niż 60 obowiązkowych punktów ECTS. Zaznaczam przy tym, że jeżeli student wybrał sobie dany przedmiot, musi go zaliczyć - podkreśla.

Uważa przy tym, że choć specjalizacja w prawie jest istotna, to studia to zbyt wczesny na nią etap. - Pięcioletnie studia prawnicze powinny oferować ogólne przygotowanie, ponieważ rynek pracy i zapotrzebowanie na specjalistów mogą zmieniać się w czasie. Specjalizacja na wczesnym etapie może ograniczyć możliwości adaptacji do tych zmian. W praktyce, specjalizacja często wynika z pracy w konkretnej kancelarii lub z poszukiwań niszowych obszarów prawa. Zdobywanie specjalistycznej wiedzy jest też procesem, który rozwija się w trakcie praktyk i aplikacji. Ponadto, nawet jeśli prawnik specjalizuje się w jakiejś dziedzinie, takiej jak prawo energetyczne czy farmaceutyczne, musi posiadać wiedzę z innych obszarów prawa, aby efektywnie pracować w zespołach interdyscyplinarnych. Na przykład prawnik specjalizujący się w prawie budowlanym musi posiadać pewną wiedzę z obszaru prawa pracy, budowlanego, cywilnego, czy ochrony środowiska, choćby po to, by wiedzieć, gdzie kryją się potencjalne niebezpieczeństwa dla klienta i zwrócić się do specjalisty z tej dziedziny prawa. - mówi prof. Pisuliński. Dodaje, że specjalizacja powinna być rozwijana w trakcie aplikacji i praktyk zawodowych, a nie na etapie studiów. Daje to przyszłym prawnikom solidne podstawy i elastyczność, niezbędne do dostosowania się do zmieniającego się rynku prawniczego.

Czytaj w LEX: Zawodowy pełnomocnik w social media - aspekty praktyczne >