Zgodnie z propozycjami referendarze sądowi uzyskają prawo do wydawania nakazów karnych, od których można będzie odwołać się do sądu.
Zgodnie z propozycją resortu referendarz mógłby nakładać jedynie karę nagany lub grzywny. Nie decydowałby więc o nałożeniu kary aresztu lub ograniczenia wolności. Co więcej, do jego kompetencji należałoby rozpatrywanie jedynie takich spraw wykroczeniowych, w których nie zachodzi potrzeba orzeczenia środka karnego, a okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości. W tego typu sprawach wydawany byłby nakaz karny. – Nakaz byłby zaskarżalny w drodze sprzeciwu: wniesienie sprzeciwu skutkowałoby utratą mocy przez nakaz – tłumaczy Wioletta Olszewska z biura prasowego MS.
W takim przypadku sprawa trafiałaby do sądu, który rozpatrywałby ją na zasadach ogólnych.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna