Z 13. edycji Światowego Badania Nadużyć Gospodarczych wynika, że zaledwie 14 procent ankietowanych respondentów z Polski uważa, że praktyki korupcyjne w naszym kraju są rozpowszechnione. Dla porównania, w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej takiego zdania jest aż 47 proc. badanych. Polska znalazła się też blisko końca rankingu pod względem deklarowanych istotnych nadużyć w firmach. Z drugiej jednak strony, blisko połowa badanych jest skłonna działać nieetycznie, aby zdobyć relacje biznesowe. Jesteśmy też na końcu stawki, jeśli chodzi o stosowanie przez firmy narzędzi przeciwdziałających korupcji i nadużyciom.
Jak wynika z 13. edycji Światowego Badania Nadużyć Gospodarczych przeprowadzonego przez firmę doradczą EY, korupcja i nadużycia w biznesie postrzegane są w Polsce jako mniejsze zagrożenie niż kilka lat temu. Jednak skłonności do nieetycznych zachowań nie znikają. Mimo, że większość firm przyznaje, że posiada procedury antykorupcyjne, to już znacznie mniejsza liczba przedsiębiorstw je wykorzystuje i egzekwuje, by efektywniej przeciwdziałać nadużyciom. Pojawiają się też nowe ryzyka na drodze etycznego wzrostu przedsiębiorstw.
Biznes bardziej etyczny?
38 proc. ankietowanych osób na świecie uważa, że praktyki korupcyjne są powszechnym zjawiskiem w ich kraju, w Polsce tylko 14 proc. badanych. Dla porównania – powszechność praktyk korupcyjnych w biznesie w ocenie przedstawicieli kadry kierowniczej wyniosła 72 proc. w Grecji, 69 proc. w Czechach, 62 proc. na Węgrzech, 22 proc. w Stanach Zjednoczonych, 18 proc. w Wielkiej Brytanii, 6 proc. w Niemczech, 2 proc. w Danii.
- Dobra pozycja Polski to konsekwencja prowadzonej od blisko 10 lat systematycznej walki z korupcją. Działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego i innych służb odstraszają część potencjalnych sprawców. I choć w dalszym ciągu wykrywanych jest wiele afer gospodarczych, to właśnie ta ciągłość w aktywnym ściganiu korupcji to coś, co zdecydowanie wyróżnia nas na tle innych krajów regionu - mówi Mariusz Witalis, partner w Dziale Zarządzania Ryzykiem Nadużyć EY.
Z drugiej strony, podatność na nadużycia i korupcję wciąż pozostaje niepokojącym zjawiskiem. Aż 42 proc. globalnych respondentów badania przyznało, że nieetycznie działania mogą być uzasadnione, jeśli pomogłyby przetrwać firmom spowolnienie gospodarcze. Do takich działań należy m.in. oferowanie rozrywki, korzyści pieniężnych lub wręczanie upominków w celu zdobycia czy też utrzymania relacji biznesowych, a także zniekształcenie wyniku finansowego spółki. Wyniki dla Polski są poniżej średniej: prawie połowa ankietowanych menedżerów byłaby skłonna dopuścić się zachowań i praktyk korupcyjnych. 36 proc. polskich respondentów wskazało, że zaoferowałoby rozrywkę, 12 proc. wręczyłoby upominek, a 20 proc. korzyści pieniężne w celu utrzymania lub zdobycia relacji biznesowych.
- Wyniki badania EY są niepokojące. Wskazują bowiem, że niższy poziom postrzegania korupcji w biznesie wynika z większej skuteczności ścigania, nie zaś ze zmiany zachowań. W czasach kryzysu w wielu firmach poluzowano hamulce etyczne i wyniki tego są widoczne do dzisiaj. Presja i niestabilność ekonomiczna powodują, że o wiele więcej osób jest w stanie postąpić w sposób sprzeczny ze standardami lub przepisami prawa, aby tylko pozyskać nowy kontrakt i osiągnąć cele sprzedażowe – komentuje Mariusz Witalis.
Wątpliwe przygotowanie firm do walki z korupcją
Z tegorocznej edycji badania wynika, że firmy w dalszym ciągu nie są przygotowane do efektywnej walki z nadużyciami. Wprawdzie ponad 80% globalnych respondentów badania (i 67 proc. w Polsce) stwierdziło, że ich firmy mają określone polityki antykorupcyjne i kodeksy postępowania, a w przypadku 73 proc. firm (69 proc. w Polsce) naruszenie tych polityk podlega jasno określonym karom, to tylko 35 proc. respondentów przyznało, że pracownicy byli karani za naruszenie tych procedur. Średnia dla Polski w tym przypadku jest trzykrotnie niższa – jedynie 12 proc. stosuje kary wobec pracowników, którzy dopuszczają się nieetycznych zachowań. Co więcej, mniej niż połowa globalnych i polskich respondentów badania uczestniczyło w szkoleniach dotyczących przeciwdziałania korupcji.
Tylko 30 proc. przebadanych w Polsce firm stwierdziło, że posiada osobny kanał komunikacji do informowania o nadużyciach. W skali światowej odsetek ten wyniósł 51 proc.
- Na podstawie wyników badania można stwierdzić, że mamy przygotowane podstawowe narzędzia do skutecznej walki z korupcją, ale wciąż w niewystarczającym stopniu je wykorzystujemy. Firmy nie chcą karać pracowników za naruszenia wewnętrznych procedur, bo obawiają się, że odbije się to niekorzystnie na ich pozycji rynkowej. W dalszym ciągu nie wykorzystujemy też sygnalistów – czyli osób, które informują o zaobserwowanych nieprawidłowościach. Być może również dlatego, świadomość występowania nadużyć w polskich firmach jest relatywnie niska. Niewielu szefów wie o nadużyciach, bo nie ma kanałów, którymi sygnaliści mogliby ich informować o tego typu incydentach – dodaje Mariusz Witalis.
Cyberprzestępczość - nowe zagrożenie na drodze etycznego wzrostu
Tegoroczna edycja badania pokazuje, że cyberprzestępczość stanowi istotne zagrożenie dla firm. Przedsiębiorstwa w coraz większym stopniu narażone są na działania powodujące zarówno szkody finansowe jak i utratę reputacji. Prawie połowa uczestników badania uznaje cyberprzestępczość za istotne zagrożenie. W Polsce takiego zdania jest 60 proc. respondentów. Wśród polskich menedżerów panuje przekonanie, że źródłem cyberprzestępczości mogą być głównie pracownicy (52 proc.), konkurencja (42 proc.) i hakerzy (36 proc.) oraz w zdecydowanie mniejszym stopniu zorganizowane grupy przestępcze (8 proc.).
- Cyberprzestępczość to zdecydowanie temat numer jeden, jeśli chodzi o nowe rodzaje nadużyć w biznesie - mówi Witalis. W obliczu incydentów, których doświadcza wiele przedsiębiorstw na całym świecie, rady nadzorcze oczekują od zarządów skutecznej diagnozy zagrożeń i środków zaradczych. Ten temat jest również wnikliwie monitorowany przez regulatorów i organy ścigania.
O Światowym Badaniu Nadużyć Gospodarczych
W 13. edycji badania wzięło udział ponad 2700 przedstawicieli kadry kierowniczej największych firm reprezentujących różne branże. Wśród respondentów byli dyrektorzy generalni, dyrektorzy finansowi, dyrektorzy ds. zgodności, a także szefowie działów prawnych i audytu wewnętrznego. Zasięg badania objął 59 państw, w tym Polskę. Respondenci pytani byli o tematy związane z nadużyciami i korupcją, jak postrzegają ten problem oraz jak mu przeciwdziałają.
Raport: korupcja w Polsce trochę mniejsza
Korupcja i nadużycia w biznesie są postrzegane jako mniejszy problem w naszym kraju niż jeszcze kilka lat temu - wynika z badania przeprowadzonego wśród kadry menadżerskiej wielkich korporacji przez EY. Jednak z sondażu wynika też, że skłonności do nieetycznych zachowań nie znikają.