Dyskusja o ewentualnym połączeniu w jeden zawód adwokatów i radców prawnych nabiera tempa. Do opinii wygłaszanych przez pojedynczych prawników dołączyły teraz oficjalne wypowiedzi przedstawicieli samorządów zawodowych.

Temat nie jest nowy, mówi się o nim co najmniej od kilku lat. Teraz wrócił na forum szerokiej opinii publicznej za sprawą sondażu przeprowadzonego w marcu tego roku na zlecenie „Rzeczpospolitej” przez CBM Indicator.

Z badania wynika, że za unifikacją zawodów jest prawie trzy czwarte radców, ale tylko jedna czwarta adwokatów. Większa zgoda występuje w obydwu grupach co do nieuchronności takiej operacji. O tym, że kiedyś zawody zostaną połączone uważa 64 proc. radców i 58 proc. adwokatów, ale w jednej i drugiej grupie nie ma wiary, że nastąpi to szybko.

Publikacja wyników sondażu wyraźnie wpłynęła na ożywienie dyskusji na ten temat w środowisku prawników. Jednym z jej przejawów był artykuł opublikowany 20 kwietnia na łamach „Rzeczpospolitej” przez Witolda Daniłowicza, szefa polskiego oddziału kancelarii White & Case, który nie pierwszy już raz nawołuje do unifikacji zawodów i połączenia samorządów.

Publikacje w mediach skłoniły też do publicznych wypowiedzi czynniki oficjalne reprezentujące obydwa środowiska. Bardziej aktywny jest w tej mierze samorząd radcowski, co można zrozumieć w kontekście wyników badań. W każdym razie krajowa Izba Radców Prawnych przyjęła 21 kwietnia uchwałę proponującą władzom adwokatury podjęcie rozmów na temat integracji zawodów i samorządów. Wśród problemów, które miałyby być wspólnie rozstrzygnięte, radcowie wymieniają m.in. przyjęcie wspólnego tytułu zawodowego (adwokata), wspólne prowadzenie aplikacji, ujednolicenie zasad wykonywania zawodu oraz integrację organizacyjną. Jako argumenty za fuzją, radcowie wskazują m.in.  podobieństwo kompetencji obu zawodów, konieczność istnienia jednej silnej korporacji prawniczej oraz interes klientów. Samorząd radcowski uważa, że integracja z adwokaturą prowadziłaby do uporządkowania sytuacji na rynku usług prawniczych, na którym wkrótce pojawi się nowy zawód - licencjonowany doradca prawny z uprawnieniami podobnymi do radcowskich i adwokackich.

Samorząd adwokatów nie odcina się radykalnie od tej inicjatywy, ale jednak wykazuje sporą wstrzemięźliwość. Stanisław Rymar, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej bezpośrednio po uchwale radcowskiego samorządu sugerował gotowość do rozmów i zapowiedział, że problem ten będzie przedmiotem obrad jesiennego zjazdu adwokatury. Jednak w wywiadzie, jaki ukazał się w 23 kwietnia w „Gazecie Prawnej”, prezes NRA stwierdził, że nie jest zwolennikiem połączenia zawodu adwokata i radcy prawnego. Nie tylko ze względu na  istniejące różnice pomiędzy tymi zawodami, ale głównie ze względu na kilkusetletnią tradycję zawodu adwokata. Jego zdaniem adwokatura powinna mieć oddzielny samorząd. - Istnienie tych dwóch zawodów wpływa też korzystnie na zdrową konkurencję na rynku obsługi prawnej – uważa Stanisław Rymar.