Anna orzeka w jednym z sądów rejonowych w sprawach cywilnych. Przydzielono jej do rozpoznania sprawę, którą zainicjowała sąsiadka Anny - Halina. Kobiety łączy przyjaźń, w przypadku wyjazdów jednej z nich, druga zajmuje się podlewaniem kwiatów, odbiera pocztę i dba o dom. Z uwagi na koleżeństwo łączące sędzię z powódką Haliną, właściwe jest wyłączenie Anny od orzekania w sprawie Haliny.

Czytaj: "Nowi" sędziowie SN: Wyłączenie tylko z powodu powołania niemożliwe>>

 

Wyłączenie sędziego z mocy prawa lub w trybie wnioskowym

W art. 48 k.p.c. ustawodawca przewidział zamknięty katalog spraw, w których zachodzi podstawa do wyłączenia sędziego od orzekania z mocy ustawy. Taka sytuacja zajdzie, np. jeśli sędzia ma rozpoznać sprawę swojego rodzeństwa, małżonka lub swoją własną. Natomiast na podstawie art. 49 par 1 k.p.c. niezależnie od przyczyn wymienionych w art. 48, sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Instytucja wyłączenia sędziego ma gwarantować, że spór stron zostanie rozpoznany w sposób obiektywny. Wyłączenie sędziego w oparciu o art. 49 k.p.c. jest możliwe, jeśli sędzia miałby orzec w sprawie swojego przyjaciela bądź osoby, z którą jest w złych relacjach. Chodzi o to, aby nie mogło dojść do sytuacji faworyzowania bądź dyskryminowania jednej ze stron, choćby w sposób niezamierzony.

Za okoliczność, o której mowa art. 49 par 1 k.p.c., nie uważa się wyrażenia przez sędziego poglądu co do prawa i faktów przy wyjaśnianiu stronom czynności sądu lub nakłanianiu do ugody.

Obiektywne względy uzasadnią wyłączenie sędziego

W orzecznictwie przyjmuje się, że nie jest wystarczające subiektywne przekonanie o tym, że w danej sprawie sędzia nie jest bezstronny.

- Niezbędne jest oparcie się na obiektywnych, racjonalnych i dających się zweryfikować okolicznościach konkretnej sprawy przemawiających za wyłączeniem sędziego od jej rozpoznania - czytamy w postanowieniu Sądu Najwyższego z 27.02.2025 r., I Zo 178/24, LEX nr 3859822.

W przypadku sporu Haliny, nie jest właściwe, aby jej bliska koleżanka miała sądzić spór sądowy. Podobnie, gdyby sędzia była w złych relacjach sąsiedzkich z Haliną, również nie powinna orzekać w jej sprawie. Zdarza się przecież, że osoby mieszkające w bliskim sąsiedztwie żyją w niezgodzie, spierają się np. o kwestie parkowania pojazdów koło swoich posesji czy głośnych imprez. Emocjonalne nastawienie do strony postępowania rzutuje na kwestie bezstronności.

Sytuacja byłaby jednak zgoła odmienna, gdyby Halina i Anna nie były w przyjacielskich relacjach, ale byłyby jedynie osobami, które znają się z widzenia i nie łączą ich ani negatywne, ani pozytywne więzi.