Na 21 kwietnia został wyznaczony termin rozpoznania wniosku o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego Igora Tuleyi do prokuratury w celu postawienia mu zarzutów i przesłuchania go w charakterze podejrzanego. Jak przekazał rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej SN Piotr Falkowski niejawne posiedzenie w tej sprawie wyznaczono na 21 kwietnia na godz. 12, zaś wnioskiem Prokuratury Krajowej zajmie się sędzia Adam Roch.

Nie stawił się trzy razy

Sędzia był wzywany na przesłuchanie trzykrotnie – na 18 stycznia i 10 lutego oraz na piątek 12 marca. Za każdy razem pojawiał się nie w prokuraturze, lecz przed jej budynkiem, gdzie w obecności dziennikarzy informował o swoim stosunku do tego postępowania. - Nie stawię się w prokuraturze. Nie stawiłem się dwa razy. Dzisiaj jestem pod budynkiem i nie będę brał udziału w tej nielegalnej czynności. Zapowiadam, że nigdy dobrowolnie nie będę uczestniczył w przesłuchaniu związanym z tą sprawą - mówił w piątek.

Po tym, gdy Izba Dyscyplinarna SN prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu i zdecydowała przy tym o zawieszeniu go w czynnościach służbowych i obniżeniu o 25 proc. uposażenia - sędzia Tuleya został odsunięty od orzekania, a rozpoznawane przez niego sprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie zostały zdjęte z wokandy.

Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN: Sędzia Tuleya pozbawiony immunitetu>>
 

 

Nie stawia i się, to zatrzymamy i doprowadzimy

Prokuratura przypomniała, że zgodnie z Kodeksem postępowania karnego prokurator może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie podejrzanego, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że nie stawi się na wezwanie. -  W przypadku Igora T., który na przesłuchanie nie stawił się już trzykrotnie i publicznie zapowiada dalsze niestawiennictwo, taka obawa jest tym bardziej uzasadniona. W tej sytuacji działania prokuratury są koniecznie, aby uczynić zadość obowiązującemu prawu - argumentuje PK.

Czytaj: Sędzia Tuleya po raz drugi nie stawił się w prokuraturze>>

W piątkowym oświadczeniu prokuratury napisano też, że "na prokuraturze ciąży obowiązek skutecznego prowadzenia postępowań, a w przypadku podejrzenia przestępstwa – postawienia podejrzanemu zarzutów, o zasadności których ostatecznie rozstrzyga niezawisły sąd". - Dotyczy to wszystkich podejrzanych, bez względu na to kim są, jaki urząd sprawują, czy są znanymi osobami, czy udzielają się w mediach albo stowarzyszeniach sędziowskich - podkreślono.