Rozprawa kasacyjna w Sądzie Najwyższym odbędzie się 4 stycznia 2011 roku. Okręgowy Sąd Lekarski 17 marca 2010 r. uznał chirurga Wojciecha S. winnym tego, że w celu skompromitowania i pozbycia się swego przełożonego docenta Tomasza Hirnle, szefa kliniki kardiochirurgii w białostockim szpitalu klinicznym wziął udział w nielegalnej prowokacji policyjnej. Za te przewinienie sąd lekarski wymierzył obwinionemu karę zawieszenia prawa wykonywania zawodu na okres trzech lat.

Wojciech S., podwładny Hirnlego. S. wynajął ludzi z warszawskiego półświatka, którzy mieli wręczyć kardiochirurgowi pieniądze. Docent został oskarżony o przyjęcie łapówki. Na początku lutego Sąd Okręgowy w Białymstoku prawomocnie uniewinnił Tomasza Hirnlego.

Prowokator stanął jednak przed sądem lekarskim. Najpierw osądził obwinionego białostocki sąd okręgowy, który wydał półtoraroczny zakaz wykonywania zawodu, potem olsztyński. Wojciech S. odwołał się do Naczelnego Sądu Lekarskiego w Warszawie i przegrał.
Koordynator do spraw transplantologii Marek Skiba twierdzi, że to Wojciech S. rozpowszechnił informacje, że lekarze uśmiercają pacjentów dla narządów. Te oskarżenia nigdy się nie potwierdziły. To przez niego mieliśmy kryzys w transplantologii – uważa Marek Skiba.

Obrońca obwinionego zarzuca zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie przepisów prawa procesowego polegające m.in. na uznaniu Wojciecha S. za winnego pomimo, że nastąpiło przedawnienie karalności zarzucanego mu przewinienia. Innym argumentem kasacji jest rażącą niewspółmierność kary w stosunku do wagi zarzucanych obwinionemu czynów i jego stopnia zawinienia. Obrońca wnosi o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i umorzenie postępowania.