- Zapisy z monitoringu z przebiegu zarówno Marszu Niepodległości, jak i marszu konfrontacyjnego 11 listopada są w prokuraturze - poinformował w poniedziałek minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, pytany w telewizji wPolsce.pl, czy policja powinna zdecydowanie reagować na antysemickie, rasistowskie hasła na Marszu Niepodległości.

Czytaj: Policja sprawdza, czy hasła z marszu narodowców naruszyły prawo>>

- To jest kwestia tego, czy reagować w sensie: wkraczać i doprowadzać do konfrontacji, czy też zadbać o bezpieczeństwo, a potem, na zasadzie sprawdzenia filmów, zapisów z kamer sprawę skierować do wymiaru sprawiedliwości. Policja podjęła tego typu działania i uważam, że taki sposób działania jest sposobem lepszym, efektywnym powiedział.

Natomiast prokurator generalny Zbigniew Ziobro powiedział tego samego dnia, że toczą się zapewne jakieś postępowania, ale co do liczby, to taką będzie można ustalić (...) sięgając do poszczególnych prokuratur. - Bo nie jest tak, że wiemy wszystko na temat każdego postępowania prowadzonego w każdej prokuraturze rejonowej - stwierdził.

Zbigniew Ziobro zapowiedział, że ministerstwo takie dane przygotuje; zaznaczył, że będą to dane dotyczące jedynie spraw związanych z podejrzeniem złamania prawa karnego. - Jeśli chodzi o sprawy związane ze złamaniem prawa wykroczeniowego, tego typu pytania należy kierować do policji - zaznaczył.

Jak podkreślił, prokuratura, nim podejmie postępowanie karne, musi zebrać stosowny materiał dowodowy, by upewnić się, że jest wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa kryminalnego.
- Dlatego - mówił Ziobro - często w prokuratorzy, także w sprawach dotyczących np. demonstracji KOD, nie wszczynali postępowania od razu, ale występowali do policji, bądź do mediów czy osób składających zawiadomienie o uzupełnienie informacji poprzez wskazanie konkretnych zdarzeń lub materiału filmowego, który pozwoli by prokuratura dokonała oceny. (ks/pap)