Informację taką wiceminister przedstawił w piątek wieczorem w Polsat News. - Rzeczywiście trwa postępowanie, które być może będzie zakończone wnioskiem o delegalizację Partii Razem z racji propagowania właśnie komunizmu - powiedział.
Jak dodał, spekulacje są przedwczesne, "bo tu trzeba wyjaśnić wszelkie wątpliwości". - Każdy stan faktyczny jest szczegółowo badany przez prokuratora referenta, który zapoznaje się z tą sprawą - wskazał.

Jak mówił wiceminister, jeżeli prokurator w toku postępowania "stwierdzi rzeczywiście, że coś jest na rzeczy i powinno się wejść z wnioskiem o delegalizację, to to zrobi". - Natomiast musi mieć dokładnie zbadany stan faktyczny i nikt z nas, nikt z ministrów, nikt z kierownictwa prokuratury przecież nie będzie tego przesądzał do czasu, kiedy nie będzie konkretnej informacji - wyjaśnił wiceminister.

O postępowaniu prokuratorskim, które toczy się wobec Partii Razem, poinformowała w piątek gazeta.pl. - O prześwietlaniu Partii Razem napisał zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand w piśmie do posła Roberta Warwasa z PiS, który chciał wiedzieć, jakie partie są sprawdzane. Okazuje się, że dwie: Partia Razem i Komunistyczna Partia Polski - podał portal.

Działania prokuratury wobec Partii Razem to odwet - powiedział lider Partii Razem Adrian Zandberg odnosząc się do postępowania prokuratorskiego ws. propagowania systemów totalitarnych. Dodał, że oczekuje "natychmiastowego zakończenia tej żenującej szopki oraz przeprosin".