Zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przy działaniach związanych z prywatyzacją złożył w październiku ub.r. szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk. Zawiadomienie, złożone w Prokuraturze Generalnej, zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, a stamtąd skierowane do zakopiańskiej prokuratury.

Prokuratura w Zakopanem uznała jednak, że siedziba PKL znajduje się w Warszawie i przekazała sprawę do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota, zaś ta poprosiła o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, gdzie powinno być prowadzone postępowanie sprawdzające. Prokurator okręgowy zdecydował, by sprawę jednak rozpatrzyła prokuratura w Zakopanem.

Zawiadomienie zostało wysłane do prokuratury po tym, jak na początku października ub.r. PKP odwołały cały zarząd PKL i na jego miejsce powołały nowy zarząd z prezesem Piotrem Goskiem - był on poprzednio wiceprezesem Totalizatora Sportowego. Zawiadomienie dotyczyło usiłowania dokonania przestępstwa nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym przez funkcjonariuszy publicznych na szkodę Skarbu Państwa.

Zdaniem Mularczyka przeprowadzenie przez PKP SA prywatyzacji PKL może doprowadzić do "nieodwracalnych skutków, które oznaczać będą utratę kontroli przez Skarb Państwa nad stanowiącym dobro narodowe majątkiem PKL, zapewniającym rokrocznie kilkumilionowy zysk netto".

Na początku lutego br. PKP zakwalifikowało sześciu potencjalnych inwestorów do prywatyzacji Polskich Kolei Linowych. Ostatecznie na krótkiej liście znalazły się: Polskie Koleje Górskie; Centrum Targowe "Ptak"; Investor Private Equity Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych; Skarb Państwa - Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe; Bachleda Grupa Inwestycyjna, należąca do rodziny byłego burmistrza Zakopanego, oraz przedsiębiorca z Nowego Targu Tomasz Żarnecki.

Spółka PKL zarządza infrastrukturą turystyczną m.in. w Zakopanem, Zawoi, Szczawnicy oraz w Krynicy. W 2011 roku osiągnęła 9,1 mln zł zysku netto oraz 51,4 mln zł przychodów. Prywatyzacja PKL ma zapewnić środki na spłatę części zadłużenia polskiej kolei. W tym roku PKP SA musi spłacić ok. 1 mld zł długu.