Chodzi także o czynności procesowe, w których ewentualnie mogło dojść do naruszania prawa do obrony. Ponadto prokurator generalny polecił wszystkim prokuratorom apelacyjnym omówienie tego zagadnienia z podległymi im prokuratorami podczas narad służbowych i szkoleń zawodowych.
Jest to reakcja na pismo adw. Andrzeja Zwary, prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, z dnia 19 marca br., w którym zwraca on uwagę na naruszanie przez organy prowadzące postępowanie przygotowawcze, w tym w szczególności przez prokuratorów, przepisów regulujących zakres tajemnicy obrończej i tajemnicy adwokackiej.
- Niewątpliwie należy w pełni podzielić zaprezentowane stanowisko, że zagadnienie ochrony tajemnicy obrończej zostało uregulowane w polskim systemie prawa w sposób szczególny i jest w nierozerwalny sposób powiązane z uregulowaniami prawnymi (…) – napisał w liście Andrzej Seremet.
Prokurator generalny zwrócił się do właściwych miejscowo prokuratorów apelacyjnych, aby zbadali, w trybie zwierzchniego nadzoru służbowego, każdy opisany przez prezesa NRA przypadek.
W sprawach prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową w Bielsku-Białej i Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie uznano, że doszło do uchybień ze strony prokuratorów – referentów. Prok. Andrzej Seremet zapewnia, że wobec tych osób przełożeni wdrożyli postępowania służbowe skutkujące odpowiedzialnością dyscyplinarną.
W spawie łódzkiej trwa postępowanie sprawdzające, natomiast w czterech przypadkach – dwóch z Krakowa, z Włocławka oraz Płocku –  Prokuratura Generalna nie dopatrzyła się uchybień i stwierdziła, że prokuratorzy działali w granicach dozwolonych prawem.
- Prokurator generalny zajął się opisanymi przez nas przypadkami naruszenia tajemnicy obrończej i adwokackiej bardzo poważnie i sprawnie. Jestem mu za to wdzięczny. Niepokoi mnie, że w większości przypadków prokuratura nie dopatrzyła się nadużycia uprawnień. Mam jednak nadzieję, że zalecenia prok. Andrzeja Seremeta w postaci szkolenia prokuratorów i większego nadzoru nad ich pracą przyniosą skutek i podobne przypadki w przyszłości nie będą miały miejsca. – skomentował treść listu adw. Andrzej Zwara, prezes NRA.