Jeden z dziennikarzy zaatakował sędziego na Twitterze: " Pan Zaradkiewicz pozwał SN, został dopuszczony do orzekania i nie przyszedł. Kilka spraw spadło z wokandy, bo nie stawił się sprawozdawca".

Istotnie, jak potwierdza Biuro Prasowe Sądu Najwyższego odnotowano nieobecność w tym dniu sędziego Zaradkiewicza, ale też Dział Kadr SN otrzymał prawidłowo druk zwolnienia lekarskiego od nieobecnego sędziego. Dział Kadr nie poinformował o tym dwóch sędziów z wyznaczonego składu, w tym prezesa SN przewodniczącego Dariusza Zawistowskiego i sędziego Henryka Pietrzkowskiego. W czwartek 31 stycznia od godziny 9, czekali na sędziego Zaradkiewicza bezskutecznie. Ale tak się niefortunnie złożyło, że zwolnienie trafiło do sekretariatu po godzinie od wyznaczonego terminu posiedzenia.

Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN: Sędzia Zaradkiewicz ma być dopuszczony do orzekania

-  W dotychczasowej praktyce sądu, w razie choroby, sędzia sprawozdawca informował kolegów ze składu o swej nieobecności - mówi dr Agata Raczkowska z Biura Prasowego.

Na Twitterze matka sędziego Joanna Zaradkiewicz skrytykowała dziennikarza: "Pański całkowity brak rzetelności znam od dawna. Wstyd. Prawnik, dziennikarz, a etyka pod zdechłym Azorkiem".

Powództwo o dopuszczenie do orzekania

Prof. Kamil Zaradkiewicz nie był dopuszczany do orzekania, ponieważ prezes Izby Cywilnej postanowił poczekać z tym  na odpowiedź Trybunału Sprawiedliwości UE, czy został on prawidłowo powołany na urząd sędziego SN. 
Czytaj: Sąd Najwyższy pyta Trybunał UE i zawiesza stosowanie niektórych przepisów ustawy o SN>>

Zaradkiewicz złożył powództwo przeciwko I prezesowi SN o nakazanie dopuszczenia go do wykonywania funkcji orzeczniczych sędziego wraz z wnioskiem o zabezpieczenie roszczenia procesowego.

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego 20 grudnia częściowo uwzględniła wniosek w przedmiocie zabezpieczenia na czas trwania postępowania powództwa Kamila Zaradkiewicza przeciwko Sądowi Najwyższemu i zobowiązała Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Cywilnej do wyznaczania powoda do składów orzekających.  A także - przydzielenia powodowi asystenta sędziego. Zobowiązano również Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, do zapewnienia przestrzegania przez Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Cywilnej obowiązku wyznaczania do udziału w składach orzekających.

Poparcie ministra

Prof. Kamil Zaradkiewicz to znana postać w środowisku prawniczym. Był od 2006 r. do 2016 r. dyrektorem zespołu orzecznictwa i studiów w biurze Trybunału Konstytucyjnego. Pracując tam obronił doktorat i obronił habilitację.

Czytaj: Kamil Zaradkiewicz zostanie sędzią SN, mimo kontrowersji>>

Ostatnio pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, w którym pełnił on funkcję dyrektora departamentu prawa administracyjnego. Kandydaturę do Sądu Najwyższego prof. Zaradkiewicza popierał osobiście podczas posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.