Ekspert podkreśla, że państwo gromadzi dochody, aby finansować wydatki publiczne, w tym także na rzecz osób potrzebujących, czyli w tym przypadku osób niepełnosprawnych.
- Cel jest zasadny - mówi prof. Mariański. Ale podkreśla, że nie można wprowadzać zwiększonych obciążeń podatkowych, aby sfinansować jeden konkretny wydatek. Zwraca uwagę, że mamy tu do czynienia z podwyżką podatków dochodowych, tyle tylko że nieprawidłowo określaną jako danina solidarnościowa. Wiecej>>
Czytaj także: Za dwa lata zarabiający ponad milion rocznie złożą się na niepełnosprawnych>>