Ambasador i dyplomata - prof. dr hab. Jan Barcz wygłosił w PAN w Warszawie 27 listopada br. wykład p.t. "Unia Europejska wobec niepraworządnego państwa członkowskiego”. Był to kolejny wykład "Państwa i Prawa", na który zaprosił jego redaktor naczelny prof. dr hab. Andrzej Wróbel oraz Wydawnictwo Wolters Kluwer Polska.

Prof. Barcz przedstawił elementy unijnego systemu obrony przed działaniami państwa niepraworządnego. Jak mówił, punktem odniesienia jest zachowanie spójności Unii Europejskiej i zachowanie zdolności reformatorskich.

Unia przeżyła szok

 - To co stało się w ostatnich latach w UE było szokiem instytucjonalnym i świadomościowym - mówił na wstępie prelegent. - Państwa członkowskie stanęły przed takimi wyzwaniami jak narastanie nacjonalizmu, populizmu oraz odrzucanie modelu demokracji liberalnej w szerszej skali. Szok instytucjonalny polegał na tym, że nie było procedur, które mogłyby sprostać zagrożeniom dla praworządności.

 


Nastąpiła konsolidacja Unii wokół praworządności. - Jeśli zlekceważymy katalog wspólnych wartości i przestrzeganie zasady państwa prawa, to nie dojdzie do głębszej integracji, zwłaszcza zacieśnienia mechanizmów finansowych - podkreślił profesor i dodał, że do tego potrzebna jest wiarygodność państw członkowskich.

Doprecyzowanie procedur

W ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy nastąpiło uściślenie procedur. Uczynił to Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie portugalskiej, a także - w sprawie ENA, o które pytała sędzia irlandzka. Trybunał dał wykładnię, że trzeba elastycznie reagować, stosowanie do konkretnych warunków w kraju członkowskim. Najistotniejsze są konsekwencje tego orzeczenia dla innych postępowań. Obecnie Komisja Europejska ma mocne podstawy, aby wszczynać postępowania z art. 258 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, czyli z powodu naruszenia Traktatu. Wcześniej - jeszcze w grudniu ubiegłego roku takiej pewności Komisja nie miała.  

To samo dotyczy procedury prejudycjalnej. - Teraz wiemy, jakiego obszaru pytania prejudycjalne mogą dotyczyć. Jakie pytania leżą w kompetencji Trybunału Sprawiedliwości - zaznaczył prof. Barcz.

- Procedura związana z naruszaniem traktatów daje sędziemu, również w państwie niepraworządnym bardzo mocną broń - stwierdził prelegent. - Próby ograniczania sędziom możliwości zadawania pytań Trybunałowi nie mają żadnych szans, gdyż jest to autonomiczne uprawnienie sędziego - dodał. - Jeśli sędzia nie zapyta, to państwo może zapłacić odszkodowanie.

Czytaj: Polski rząd będzie przekonywać Radę UE do zakończenia procedury art. 7>>

Zdaniem prof. Barcza trzeba mieć na uwadze to, że władze w państwie autorytarnym próbują wywierać wpływ na sędziów. Im bardziej państwo niepraworządne, tym mniej jest pytań prejudycjalnych, zaczynają one zanikać. Takim przykładem są Węgry. Tam sędziowie przestali pytać o przestrzeganie praworządności.

Elementy unijnego "systemu ochronnego"

Prof. Barcz wymienił siedem sposobów Unii, zmierzających do ograniczenia lub wyeliminowania naruszeń praworządności przez państwo członkowskie:

  1. polityczna izolacja
  2. ograniczenie szkód we wspólnocie
  3. ograniczenie przepływu środków z budżetu unijnego do niepraworządnego państwa
  4. wzmocniona współpraca (np. 9 państw może prowadzić wspólną politykę migracyjna lub militarną)
  5. wyłączenie wpływu państwa niepraworządnego na dalszy rozwój ustrojowy UE
  6. exit państwa członkowskiego
  7. wykluczenie państwa członkowskiego

 

Exit - jest to wyjście z UE na mocy art. 50 Traktatu Lizbońskiego. Państwo decyduje o opuszczeniu wspólnoty. Natomiast wykluczenie państwa następuje, gdy inne państwa tak postanowią i w tym wypadku traktaty UE nie przewidziały procedury, ale można zastosować Konwencję Wiedeńską. - W przypadku exitu dochodzi do negocjacji. Jednak z państwem nieprzewidywalnym, bo niepraworządnym Unia negocjacji nie będzie chciała prowadzić - uważa prof. Barcz.