Prezes NRA: fuzja zawodów wymaga czasu
Niezależnie od własnych zapatrywań na problem jednego czy dwóch zawodów należy się skupić na płaszczyznach wspólnych adwokatom i radcom. Na początek ukształtować współpracę organizacyjną, wspólnie tworzyć normy zachowań zawodowych i koordynować nadzór nad przestrzeganiem interesu publicznego, np. w formie rady zawodów prawniczych postulowanej przez nadzwyczajny zjazd adwokatury. A także, jak pisał Edward Stachura, dać czasowi czas. Czas i potrzeby klientów rozwiążą problem lepiej, niż myślimy - twierdzi Andrzej Michałowski, pełniący obowiązki prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej.
W artykule opublikowanym 27 maja br. na łamach "Rzeczpospolitej" adwokat Andrzej Michałowski wymienił pięć celów adwokatury. Jedno z wymienionych na tej liście wyzwań to, zdaniem autora, osiągnięcie takiego stanu relacji adwokatów i radców, który będzie pozbawiony przymusu zewnętrznego. - Jak wynika z badań prowadzonych w 2010 r., 76 proc. adwokatów jest przeciw połączeniu z radcami, za – 21 proc. Dla 63 proc. badanych obywateli połączenie zawodów nie ma znaczenia, a dalszych 19 proc. odpowiada, że trudno powiedzieć. Podobne wnioski wynikają z badań prowadzonych wśród radców, choć ich poglądy są bardziej zróżnicowane. Ani adwokaci, ani radcowie nie zgadzają się na przymusowe arbitralne rozstrzygnięcia. Sekundują im obywatele. Ustawodawca nie musi uwzględniać adwokackiego weta, ale nie może go lekceważyć - pisze Andrzej Michałowski.
Artykuł >>>